"Trzeba zrobić wszystko, żeby Jurek wrócił do PiS"
(RadioZet)
: Panie ministrze czy pan wyjdzie z klubu Prawa i Sprawiedliwości, z partii czy pan wyjdzie, bo wyszedł z partii Marek Jurek? : Pani redaktor ulega gorączce. Jest taki piłkarski termin – uspokoić grę, to jest czas, w którym należy grę uspokoić. Ja głęboko wierzę, że możliwy jest powrót marszałka Marka Jurka do partii. : Ale rozmawiał pan z nim i pan marszałek powiedział, że wróci? : Pana marszałka Marka Jurka znam no prawie 30 lat, bo działaliśmy jeszcze w połowie lat 80. w Ruchu Młodej Polski, on wcześniej, więc dzwonimy do siebie regularnie, ale istotą rzeczy jest odbudowa porozumienia i jedność PiS z szacunkiem dla pluralizmu wewnętrznego i demokracji wewnętrznej, bo każda duża formacja polityczna powinna łączyć silne przywództwo z pluralizmem, o tym powinniśmy porozmawiać. I powinniśmy zrobić wszystko żeby do tego ponownego porozumienia doszło. : Czy premier popełnił błąd nie pozwalając się panu marszałkowi wypowiedzieć się w sobotę? : Nie byłem na posiedzeniu komitetu politycznego, dlatego że miałem
dawno zapowiadane spotkanie we Wrocławiu z młodymi ludźmi, ale byłoby znacznie lepiej, gdyby do tej dyskusji na radzie politycznej doszło, do naturalnej i chyba koniecznej po piątkowych wydarzeniach. : Czy to był błąd, że nie wycofano poprawki prezydenckiej, prawie 60 posłów prosiło o to szefa klubu i pana premiera, i 12 senatorów, pomimo tego ta poprawka nie została wycofana. Premier tak się zdenerwował, że podobno krzyczał na posłów, i mówił, że będą wcześniejsze wybory. : To są, to są szczegóły. : Ale od tego się zaczęło. : Zacznę od tego, jestem absolutnie przekonany, że gdyby pozwolono panu marszałkowi Markowi Jurkowi działać, a jest człowiekiem, który działa spokojnie i buduje porozumienie, to finał sprawy mógłby być znacznie lepszy. Natomiast sam list żądający wycofania poprawek prezydenckich, nie był posunięciem trafionym, dlatego, że każdy kto zna geografię parlamentarną sejmu wie, że te poprawki nie miały najmniejszych szans, dlatego że nie miały poparcia w całości obozu rządzącego i nie miały
poparcia Platformy Obywatelskiej, więc można było spokojnie skoncentrować się wokół poparcia, skoncentrować się na poparciu zmian w artykule 30, które jako jedyne miały szanse na uzyskanie większości konstytucyjnej. : Jeżeli Marek Jurek nie wróci do PiS, utworzy nową partię według pana, zna go pan bardzo długo, 30 lat? : Nie przypuszczam żeby Marek Jurek się spieszył z akcją polityczną. Jest człowiekiem, który uczynił to ze względu na swoje stanowcze, jednoznaczne przekonania w sprawie dla niego fundamentalnej, dla mnie ważnej, nie wiem co zrobi. To proszę jego pytać o to, ja mam wielką nadzieję, iż będzie istotnym politykiem Prawa i Sprawiedliwości. : Czy może być dalej marszałkiem Sejmu, jak nie będzie w PiS? : A to proszę sprecyzować pytanie. : Pytanie jest takie, czy Marek Jurek może być marszałkiem sejmu nie będąc w PiS? : No jeśli nie zostanie odwołany to może być marszałkiem Sejmu nie będąc w PiS. Ja nie wiem, jak będą głosować takie kluby jak Platforma Obywatelska i PSL. Na pewno Marek Jurek nie
będzie zabiegał o poparcie kogokolwiek. : Tak, ale czy państwo będą zabiegać o to żeby mimo wszystko nadal był marszałkiem Sejmu? : Ale to jest jasne. : I będą państwo głosować za tym żeby nie odwoływać go. Nie wiem, pojawiają się głosy, że ma być nowy marszałek Ludwik Dorn, Marek Kuchciński. : Trzeba położyć kres tym spekulacjom i zrobić wszystko, żeby pan Marek Jurek został na stanowisku marszałka Sejmu i powrócił do Prawa i Sprawiedliwości. Nie rozpalajmy tego ognia i nie biegajmy wokół niego nerwowo. : No tak, ale czy po wczorajszej rozmowie z panem premierem, rozmawiał pan z Markiem Jurkiem? : No rozmawiałem, tak. I mówiłem to, o czym mówię teraz. : I Marek Jurek zbliża się do tego żeby jednak wrócić? : To jest poważny polityk, który na pewno dobro publiczne i dobro obozu centroprawicowego bierze bardzo poważnie pod uwagę, ale proszę pana Marka Jurka o to pytać. : Dobrze, Marek Jurek mówi „Rzeczpospolitej” – „PiS zaczęło się coraz bardziej przekształcać w neo-PC, a przestało być wielkim, patriotycznym
ruchem wspartym na kulturze katolickiej” - zgadza się pan z tym? : Zgadzam się, że istota problemu polega na znalezieniu równowagi między silnym przywództwem Jarosława Kaczyńskiego, dlatego że przystępując do zakładania Prawa i Sprawiedliwości, mieliśmy, i mamy po dziś dzień, autentyczne przekonanie, iż jest to przywódca polityczny, który może odgrywać w polskiej polityce ogromną rolę, między tym silnym przywództwem a szacunkiem dla każdego z nurtów politycznych, które egzystują w PiS. : A teraz brakuje tego szacunku? : W moim przekonaniu, no należy przede wszystkim szukać rozwiązań pozytywnych, należy szukać równowagi. I tej równowagi w ostatnim czasie zabrakło. Gdyby ona była na trwale wpisana w ustrój Prawa i Sprawiedliwości, to wydaje mi się, że byśmy nie byli świadkami takich wybuchów, jak te z piątku z soboty. Ale o tym należy rozmawiać spokojnie, nie w atmosferze napięcia medialnego i nie poprzez media, tylko wewnątrz partii. : To zapytam poprzez media, czy poseł Suski, który podarł list biskupa
powinien być wyrzucony z klubu? : No, na pewno powinien być ukarany, bo to całkowicie nieszczęśliwa historia. : A czy pan Kłeczek powinien być, poseł Kłeczek powinien być wyrzucony z PiS, bo tak podobno zapowiadał szef klubu poseł Kuchciński, czytam w „Gazecie Wyborczej”? : No apelowałbym do mężczyzn po 40. o trzymanie emocji na wodzy. : Ale to do Kuchcińskiego czy do pana Kłeczka? : Nie widzę powodu żeby pan poseł Kłeczek miał być wyrzucony z klubu parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość. W ogóle naprawdę w tej chwili potrzeba nam więcej rozwagi i spokoju, zimny prysznic i powrót do poważnych rozmów. : No dobrze, ale jeżeli na przykład okaże się, że Marek Jurek jest twardy i nie zmieni swojego zdania to, co dalej, co zrobi Kazimierz Ujazdowski, który jest blisko związany z Markiem Jurkiem od 30 lat? : No, pracowaliśmy razem nie raz, politycznie budowaliśmy przymierze prawicy, ale ja po pierwsze zwracam uwagę na efekt generalny ewentualnego rozpadu czy rozłamu. Tym efektem generalnym będzie zwycięstwo
wyborcze sił politycznych wyrastających z zupełnie innej tradycji ideowej i takich, które mają absolutnie odmienne przekonanie od Marka Jurka w tych sprawach, które on uznaje za fundamentalne. Więc ja nie będę przykładał ręki do procesu, który oznacza klęskę wyborczą prawicy. Co nie oznacza, że zrezygnuję z własnego zdania, z własnej podmiotowości wewnątrz Prawa i Sprawiedliwości. : A czuje się pan kneblowany przez premiera teraz? : Wtedy, kiedy dochodzi do różnicy zdań między mną a panem premierem to zazwyczaj mówię o tym prosto w oczy i mówię o tym także publicznie, jak w przypadku odwołania Bronisława Wildsteina, więc nie jestem... : kneblowany : ...nie czuję się poddany opresji. : Jest pan na liście posłów, którzy nie poparli obrony życia, to jest lista pana Wierzejskiego, jest pan nazwany tchórzem. : Nie wiem kto to jest pan Wierzejski? : Pan Wierzejski, Wojciech Wierzejski. : No kompletnie nie wiem. : No z LPR. : Znam posłów LPR, nie wiem kto to jest. : No jak to? : No kompletnie nie wiem, naprawdę,
nie wiem. Nie znam tego człowieka. : Naprawdę nie, nie, pan teraz żarty sobie robi, tak? : Nie, absolutnie. : W każdym razie jest pan na liście tchórzy wymienionych przez jednego z posłów Ligi Polskich Rodzin. : Nie znam tego człowieka, kto to jest? : No taki blondyn. : Jest dużo blondynów, nie znam naprawdę, kompletnie nie znam. : Robi pan sobie jaja? : Absolutnie nie. : Jaja sobie robił dzisiaj minister kultury Kazimierz Ujazdowski. : Naprawdę nie znam Wierzejskiego. : Nie, no Wojciech Wierzejski? : Nie znam. To nie jest problem polskiej polityki, ja nie znam go kompletnie. : Nie zna pan go, to może to jest jakiś bałwan? : No nie wiem, no nie można ode mnie ... nie znam go.