"Trzeba znieść monopol NFZ w służbie zdrowia"
Największym złem obecnego systemu ochrony
zdrowia jest praktyczny monopol Narodowego Funduszu Zdrowia w roli
płatnika - powiedział na konferencji prasowej
przewodniczący Stowarzyszenia Pacjentów Primum Non Nocere Adam
Sandauer.
Konferencja została zorganizowana z okazji Światowego Dnia Chorego.
Zdaniem Adama Sandauera, w służbie zdrowia powinno działać wiele funduszy ubezpieczeniowych, które konkurując ze sobą mogłyby ubezpieczać pacjentów.
Informacje o masowych wyjazdach lekarzy za granicę są - w jego opinii - przesadzone. Jak dodał, mówiono że już wyjechało 5 czy 7 tys. lekarzy, tymczasem "latem 2006 wiceminister zdrowia Bolesław Piecha w Sejmie powiedział, że wyjechało tysiąc lekarzy".
Szef Stowarzyszenia Obrony Pacjentów skrytykował wprowadzenie obciążenia OC komunikacyjnego opłatą na rzecz NFZ. Jak ocenił, w efekcie tego podrożeje to ubezpieczenie, a więc wzrosną koszty transportu, towarów i usług.
Na początku grudnia ub.r. rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach zdrowotnych zakładający, że ubezpieczenie OC kierowców zobowiązuje ubezpieczycieli do zapłacenia za szkody wyrządzone osobom trzecim. Nowe prawo ma obowiązywać od kwietnia 2007 r.
Nowelizacja dotyczy ok. 14 mln posiadaczy umów komunikacyjnego OC.
Rządowy projekt zakłada, że ubezpieczyciele będą przekazywać do NFZ opłatę ryczałtową liczoną jako część składki komunikacyjnego OC. W 2007 r. ma to być 12% składki, a w kolejnych latach minister zdrowia w rozporządzeniu będzie określał nowy wskaźnik.
Według ministerstwa zdrowia, obecnie sprawcy wypadków nie pokrywają kosztów leczenia, choć ubezpieczyciele pobierali składkę na odszkodowania. Dlatego, zdaniem MZ, składka nie powinna wzrosnąć. Ubezpieczyciele uważają natomiast, że opłatę ryczałtową trzeba będzie doliczyć do składki.
Zdaniem Sandauera, w ubiegłym roku pozyskano około 4,5 mld zł na ochronę zdrowia, przede wszystkim na podwyżki dla pracowników tej branży. Kiedy skończyły się możliwości budżetu, pojawił się projekt OC samochodowego. Nie ma silniejszego impulsu inflacyjnego, niż ta podwyżka- podkreślił.