Trzaskowski wyrzucił hejtera, państwowa spółka dała pracę. Dzień po wyborach

W kontrolowanym przez państwo Polskim Holdingu Nieruchomości, dzień po przegranych przez Rafała Trzaskowskiego wyborach prezydenckich, pracę znalazł Marcin Kopania, którego rok temu prezydent Warszawy wyrzucił z pracy za hejt. Mężczyzna zasłynął z wpisów obrażających Magdalenę Biejat oraz Szymona Hołownię.

Rafał Trzaskowski i Robert KropiwnickiRafał Trzaskowski zwolnił hejtera. Ten znalazł pracę w spółce podległej Robertowi Kropiwnickiemu
Źródło zdjęć: © East News
Szymon Jadczak
  • Rok temu - za wpisy hejtujące polityków - prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zwolnił Marcina Kopanię, prezesa jednej z miejskich spółek.
  • Jeszcze 24 maja 2025 r. - przed głosowaniem w II turze wyborów prezydenckich - Trzaskowski w rozmowie ze Sławomirem Mentzenem potwierdzał walkę z hejtem i mową nienawiści oraz podpisanie ustawy, która zaostrzyłaby przepisy w tej sprawie.
  • W tym czasie w spółce podległej Robertowi Kropiwnickiemu - partyjnemu koledze Trzaskowskiego - trwała rekrutacja na dyrektorskie stanowisko. Marcin Kopania posadę objął dzień po wyborach przegranych przez Trzaskowskiego.
  • Ministerstwo Aktywów Państwowych odesłało nas do spółki, która nie odpowiedziała na pytania dotyczące zatrudnienia hejtera. Sam Kopania rzucił słuchawką w rozmowie z dziennikarzem.

"Jest nam niezmiernie miło powitać Cię w naszej firmie. Życzymy powodzenia oraz ciekawych wyzwań w codziennej pracy w Grupie PHN" - taką wiadomość w korporacyjnym newsletterze otrzymali we wtorek pracownicy Polskiego Holdingu Nieruchomości. To spółka kontrolowana w 72 proc. przez Ministerstwo Aktywów Państwowych. Informacja dotyczyła zatrudnienia Marcina Kopani, który od poniedziałku jest zastępcą dyrektora w Biurze Marketingu, Strategii, Relacji Inwestorskich i PR.

Niemal dokładnie rok temu, tuż przed wyborami samorządowymi, świeżo upieczony wicedyrektor został zwolniony przez Rafała Trzaskowskiego. Mężczyzna od 2018 r. był prezesem Miejskiego Przedsiębiorstwa Realizacji Inwestycji w Warszawie. W marcu 2024 r. portal Salon24 ujawnił, że na portalu X (dawniej Twitter) Kopania występuje jako anonimowy użytkownik o nicku CasperVanDeHag.

O Magdalenie Biejat z Lewicy pisał, że jest "pusta jak bęben kapeli Zenka Martyniuka". Z kolei Szymon Hołownia był "leszczem o wybujałym ego, infantylnym bachorem", który "nie radzi sobie z odpowiedzialnością", Kaczyński był określany jako "żałosny psychopata", a prezydent Andrzej Duda się "zesr…".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wybory podzieliły Polaków? Prof. Dudek nie ma wątpliwości

"Nie ma miejsca dla hejterów w instytucjach publicznych"

Oprócz tego prezes miejskiej spółki podawał dalej wpisy polityków Platformy Obywatelskiej, głównie Marcina Kierwińskiego oraz swojego brata Bartosza, który w sieci występował jako Pablo Morales (w Wirtualnej Polsce opisywaliśmy, że za analizy polityczne otrzymywał pieniądze z Platformy Obywatelskiej, a po przejęciu władzy przez tę partię, ze spółki Totalizator Sportowy, którą kontrolowali politycy PO).

O hejterską działalność prezesa miejskiej spółki zapytał w 2024 r. Przemysław Wipler z Konfederacji. Pytanie padło podczas debaty kandydatów na prezydenta Warszawy. Rafał Trzaskowski odpowiedział, że "nie ma miejsca dla hejterów w instytucjach publicznych" i prezes został zwolniony.

Kilka miesięcy temu do dziennikarzy zaczęły docierać informacje, że Marcin Kopania znalazł zatrudnienie w spółce Polski Holding Nieruchomości lub którymś z podległych jej podmiotów.

Polski Holding Nieruchomości zarządza ponad 150 nieruchomościami o wartości ok. 3,5 mld zł, świadczy kompleksowe usługi najmu i zarządzania. Dysponuje też ok. 270 ha gruntów przeznaczonych pod inwestycje. Grupa PHN działa także w sektorze budowlanym. Od 2013 r. akcje PHN są notowane na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie.

Na początku kwietnia dostaliśmy informację, że Marcin Kopania znalazł zatrudnienie w spółce Dalmor, kontrolowanej przez PHN. To podmiot, który historycznie zajmował się rybołówstwem i przetwórstwem ryb, ale dziś skupia się na wynajmie i zarządzaniu nieruchomościami. Wysłaliśmy wtedy pytania do Kopani na maila w domenie Dalmoru. Wiadomość doszła, ale zainteresowany nie odpowiedział. Gdy zadzwoniliśmy do spółki i poprosiliśmy go do telefonu, najpierw kazano nam poczekać, a potem ktoś po drugiej stronie słuchawki się rozłączył.

W tym samym czasie Ministerstwo Aktywów Państwowych na pytania o zatrudnienie Kopani odpisywało nam, że "nie ma kompetencji do wkraczania w zakres spraw będących w gestii zarządów". A PHN i Dalmor odpisywały, że "nie udostępniamy szczegółowych informacji na temat indywidualnych umów zatrudnienia czy warunków pracy poszczególnych pracowników i współpracowników".

Trzaskowski podtrzymuje zdanie, ale "nie jest ministrem"

Temat hejtu powrócił w trakcie kampanii prezydenckiej. W rozmowie z Krzysztofem Stanowskim Rafał Trzaskowski zapewnił, że w Polsce nie ma miejsca na mowę nienawiści. Z kolei 24 maja, podczas wizyty u Sławomira Mentzena, stwierdził, że podpisałby ustawę zaostrzającą przepisy dotyczące walki z hejtem i mową nienawiści. Zakładając, że rekrutacja na stanowisko dyrektorskie w poważnej spółce giełdowej trwa co najmniej kilka tygodni, Marcin Kopania już wtedy szykował się do objęcia nowej posady.

Zapytaliśmy sztab Trzaskowskiego, co sądzi o zatrudnianiu w kontrolowanej przez państwo spółce hejtera, którego on zwolnił. Odpowiedź: "Rafał Trzaskowski nie ma wiedzy na temat osób zatrudnianych przez SSP. Nie jest ministrem i nie nadzoruje spółek. Wyraził wczoraj [24 maja - red.] swoje zdanie i je podtrzymuje".

Dzień po porażce Trzaskowskiego w drugiej turze wyborów prezydenckich Marcin Kopania rozpoczął pracę w PHN. I tym razem zadzwoniliśmy do spółki, żeby z nim porozmawiać.

Pani w centrali przełączyła nas do Biura Marketingu, Strategii, Relacji Inwestorskich i PR. Po chwili przekazała, że jednak nie połączy nas z panem Marcinem, bo nie ma on jeszcze bezpośredniego numeru. Podała nam jednak jego maila w domenie PHN. Na maila Marcin Kopania nie odpowiedział, ale w środę rano znowu zadzwoniliśmy do PHN i tym razem połączono nas z hejterem obrażającym polityków w sieci. Mężczyzna miło się z nami przywitał, ale gdy zaczęliśmy zadawać pytanie dotyczące jego nienawistnych wpisów, rozłączył się, życząc miłego dnia.

Na maila, jak to jest z tym zatrudnianiem hejterów i czy jest zgoda na mowę nienawiści, nie odpowiedzieli nam dotychczas: Kopania, rzecznik PHN oraz kancelaria premiera Donalda Tuska. Z kolei Ministerstwo Aktywów Państwowych poinformowało nas, że "nie ma kompetencji do wkraczania w zakres spraw będących w gestii zarządów, w tym w szczególności w zakresie kreowania polityki kadrowej w spółce". I odesłało nas do spółki, która wciąż nie odpowiedziała na pytania.

- Choć w tej historii nie pojawiają się zarzuty o brak kompetencji merytorycznych, takie działania mogą wpływać na poziom zaufania społecznego do instytucji oraz do procesu rekrutacji na stanowiska w spółkach Skarbu Państwa czy komunalnych - uważa prawnik Krzysztof Izdebski z Fundacji Batorego. - Oczekujemy bowiem, że takie funkcje będą pełnić osoby powstrzymujące się od nagannych zachowań również poza pracą oraz że ich wybór podyktowany był tylko i wyłącznie odpowiednim przygotowaniem, a nie bliskimi relacjami z politykami.

Szymon Jadczak, dziennikarz Wirtualnej Polski

Napisz do autora: szymon.jadczak@grupawp.pl

Wybrane dla Ciebie

Koalicja przegrała głosowanie w komisji zdrowia. Posłowie KO ukarani
Koalicja przegrała głosowanie w komisji zdrowia. Posłowie KO ukarani
Molo w Kołobrzegu przeżywa oblężenie. Turyści czekają na właściwy moment
Molo w Kołobrzegu przeżywa oblężenie. Turyści czekają na właściwy moment
Reagują na słowa Nowackiej. Prezes TK żąda przeprosin
Reagują na słowa Nowackiej. Prezes TK żąda przeprosin
Zagrożenie mija. Pod Cieszynem odwołują alarm
Zagrożenie mija. Pod Cieszynem odwołują alarm
Sędziowie oburzeni po słowach Dudy. "Myślałem, że to prowokacja z AI"
Sędziowie oburzeni po słowach Dudy. "Myślałem, że to prowokacja z AI"
Pożar busa na Trasie Kaszubskiej. Przewoził 200 akumulatorów
Pożar busa na Trasie Kaszubskiej. Przewoził 200 akumulatorów
Dziś 84. rocznica zbrodni w Jedwabnem z 10 lipca 1941 r. Co warto o niej wiedzieć?
Dziś 84. rocznica zbrodni w Jedwabnem z 10 lipca 1941 r. Co warto o niej wiedzieć?
Polska może odzyskać 68 mln euro. Nowe wieści z TSUE
Polska może odzyskać 68 mln euro. Nowe wieści z TSUE
Ben Askren cztery razy uniknął śmierci. Teraz wraca do zdrowia po przeszczepie płuc
Ben Askren cztery razy uniknął śmierci. Teraz wraca do zdrowia po przeszczepie płuc
Skandaliczne słowa Brauna. Przerwano rozmowę. "Są granice"
Skandaliczne słowa Brauna. Przerwano rozmowę. "Są granice"
Sędzia Tuleya skrytykował prezydenta Dudę. Poszło o słowa o sądownictwie
Sędzia Tuleya skrytykował prezydenta Dudę. Poszło o słowa o sądownictwie
Tajemnicza twarz z Jeziora Lednica. Odkrycie archeologów z Torunia
Tajemnicza twarz z Jeziora Lednica. Odkrycie archeologów z Torunia