Trzaskowski reaguje na protest: "Narosło mnóstwo mitów"

Na czwartek warszawscy radni zaplanowali dyskusję nad wprowadzeniem Strefy Czystego Transportu. W kuluarach sali obrad zgromadziła się ponad setka protestujących. Zareagował już Rafał Trzaskowski. "Narosło mnóstwo mitów, półprawd, manipulacji" - pisze prezydent Warszawy.

Trzaskowski reaguje na protest: "Narosło mnóstwo mitów"
Trzaskowski reaguje na protest: "Narosło mnóstwo mitów"
Źródło zdjęć: © PAP | Szymon Pulcyn
Radosław Opas

W porządku obrad czwartkowej sesji Rady Warszawy pierwszym punktem był projekt uchwały wprowadzającej strefę czystego transportu. Największe kontrowersje wzbudza obszar, który ma być objęty ograniczeniami wjazdu niektórych części miasta.

Według nowego projektu, SCT obejmie znaczny teren. Całe dzielnice: Śródmieście, Żoliborz i Praga Północ; prawie całą Ochotę i Pragę Południe, większość Mokotowa oraz około połowę Woli.

Przeciwnicy SCT przynieśli ze sobą banery z hasłami "Nie dla SCT", "Strefa czystego terroru". Zgromadzeni przed salą przynieśli gwizdki, przerywając obrady. Uderzali w drzwi, głośno krzycząc. W ten sposób przeszkadzali wiceprezydentowi Warszawy Michałowi Olszewskiemu w referowaniu projektu uchwały wprowadzającej strefę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Trzaskowski reaguje. Zamieścił wpis

Na protest przeciw Strefie Czystego Transportu w Warszawie zareagował już prezydent Rafał Trzaskowski. W opublikowanym na portalu X (dawniej Twitter) wpisie tłumaczy, że jest to rozwiązanie zastosowane w setkach europejskich miast.

"A jego cel wydaje się kompletnie niekontrowersyjny - to poprawa jakości powietrza, a więc troska o zdrowie nas wszystkich. A jednak przez ostatnie miesiące narosło wokół niego mnóstwo mitów, półprawd, manipulacji. Powielanych przede wszystkim przez populistyczną prawicę i sympatyzujące z nią media. I właśnie dziś warto kilka spraw wyjaśnić" - pisze Trzaskowski.

Podkreśla, że pomiary jakości powietrza jasno wskazują, że "musimy działać natychmiast, bo podusimy się w naszych miastach". Jak dodaje, SCT nie jest żadnym "widzimisię" tego czy innego polityka.

"Czy prawo do kopcenia podstarzałymi dieslami jeszcze o kilka lat dłużej ma być ponad prawem do zdrowia, a nawet życia wszystkich mieszkańców dwumilionowej metropolii? Nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek przy zdrowych zmysłach odpowiedział na to pytanie twierdząco" - czytamy we wpisie prezydenta stolicy.

Przeczytaj również:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (397)