Trybunał Konstytucyjny zajmie się abonamentem rtv
Trybunał Konstytucyjny zajmie się
wnioskiem Rzecznika Praw Obywatelskich dotyczącym ustawy o
radiofonii i telewizji, a dokładniej zawartych w niej przepisów
abonamentowych. Wniosek RPO czekał na rozpatrzenie rok i dziewięć
miesięcy.
Rzecznik uważa, że stawki za abonament, tak jak podatki, powinny być określone w ustawie, a nie w rozporządzeniu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Za nieuzasadnione uważa także zapisane w ustawie domniemanie, że osoba, która posiada sprawny odbiornik radiofoniczny lub telewizyjny umożliwiający natychmiastowy odbiór programu, używa go.
Prof. Andrzej Zoll uważa, że abonament jest w istocie daniną publiczną i charakteryzuje się cechami właściwymi dla podatków. Ustawa o radiofonii i telewizji nie spełnia tymczasem - według niego - konstytucyjnych wymogów nakładania takiej daniny. W ustawie nie jest określona bowiem wysokość stawek oraz zasady przyznawania ulg i umorzeń (ustala je swoim rozporządzeniem co roku Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji).
Ustawa wprowadza także domniemanie, że każdy, kto posiada sprawny odbiornik, używa go. Za niezarejestrowanie odbiornika grozi administracyjna kara w wysokości stanowiącej trzydziestokrotność miesięcznej opłaty abonamentowej.
Wpływy z abonamentu trafiają do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, a ta dzieli te pieniądze między publiczne radio i telewizję.
Obecnie abonamentu nie płaci ponad połowa odbiorców indywidualnych i 98% instytucji.
Obowiązująca obecnie ustawa pochodzi z 1992 roku. Kwestie związane z opłatami abonamentowymi miały być uregulowane w tzw. dużej nowelizacji ustawy o rtv. Politycy zastanawiali się nad zamieszczeniem w ustawie domniemania, że każdy Polak ma odbiornik radiowy lub telewizyjny; był też pomysł, by opłaty abonamentowe można było odpisywać sobie od podatku. Żaden z nich nie doczekał się jednak realizacji. Nowelizacji ustawy nadal nie przeprowadzono.