Trybunał Konstytucyjny w obronie pielęgniarek
Zakaz zatrudniania pielęgniarek i położnych na tzw. kontraktach jest niezgodny z konstytucją - Trybunał Konstytucyjny.
Przepis ten, zgodnie z uchwaloną w lipcu ustawą o zawodach pielęgniarki i położnej, miałby obowiązywać od początku 2006 r. Ustawę zaskarżył do Trybunału Rzecznik Praw Obywatelskich prof. Andrzej Zoll.
Konstytucja RP dopuszcza ograniczenie wolności działalności gospodarczej tylko w drodze ustawy i ze względu na ważny interes publiczny.
W ocenie TK, nie ma ważnego interesu publicznego, który uzasadniałby wprowadzenie zakazu pracy pielęgniarek na kontraktach. Ustawodawca nie wskazał żadnego interesu ani wartości, którymi kierował się ograniczając prawo wykonywania zawodu pielęgniarki i położnej - powiedział wieczorem uzasadniając wyrok przewodniczący składu sędziowskiego Adam Jamróz.
Dodał, że jednocześnie stronom umów cywilnoprawnych dano tylko nieco ponad trzy miesiące na dostosowanie się do nowych zasad. Wskazany termin uznać trzeba za niewystarczający, a samą regulację za w poważnym stopniu zaskakującą - podkreślił Jamróz.
W ocenie TK, wprowadzenie przepisu złamałoby także konstytucyjną zasadę zaufania obywateli do państwa i prawa. Ustawodawca winien dawać obywatelom gwarancję stabilności prawa, które nie może stawać się pułapką dla obywatela, który ma prawo układać, planować swoje sprawy - podkreślił Jamróz.
Chodzi o to, że pielęgniarki i położne od siedmiu lat mogą pracować w zoz-ach na kontraktach i zmiana tego wprowadziłaby duże zamieszanie i problem dla kilku tysięcy z nich. Minister zdrowia Zbigniew Religa mówił, że ponad 8 tys. pielęgniarek i położnych straciłoby pracę.
Przedstawicielka RPO Anna Rutkiewicz podczas rozprawy podkreślała, że od 7 lat pielęgniarki pracują na umowach cywilnoprawnych. Stosowanie tych przepisów przez siedem lat w niczym nie pokazuje, że należy je zmienić. Nie można podzielić poglądu, że zatrudnianie pielęgniarek i położnych na kontraktach narusza bezpieczeństwo pacjenta - powiedziała Rutkiewicz.
Przedstawiciel Sejmu Stanisław Pięta (PiS) tłumaczył, że ograniczanie wolności gospodarczej pielęgniarek spowodowane jest interesem publicznym - państwa, pacjenta oraz samych pielęgniarek, które bardzo często przymuszane są do wykonywania ciężkiej pracy, ponieważ zatrudniane są na kontraktach, a nie na etatach. Uchwalenie tego prawa miało na celu podniesienie kwestii dobra pacjenta, zabezpieczenia rzeczywistego interesu pielęgniarek i dobra państwa - mówił Pięta.
TK zaznaczył w uzasadnieniu, że nie wyklucza, że byłoby ewentualnie wskazane, żeby w niektórych zoz-ach ograniczyć zatrudnianie pielęgniarek na kontraktach, ale nie można zakazać wszystkim.
Zwolennikami wprowadzenia zakazu były Naczelna Izba Pielęgniarek i Położnych oraz Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych. Natomiast przeciwko zakazowi były m.in. pielęgniarki pracujące na kontraktach oraz minister zdrowia Zbigniew Religa.
W listopadzie, nie czekając na orzeczenie TK, minister zgłosił projekt nowelizacji tej ustawy, który uchyla zakaz wykonywania praktyk pielęgniarek i położnych na kontraktach.
Propozycję ministra odrzucili posłowie. Przyjęli oni inny projekt noweli, w którym odracza się termin wejścia w życie zakazu o rok - do stycznia 2007 r. Obecnie projektem tym zajmuje się Senat.