PolskaTrwają przesłuchania w śledztwie ws. śmierci Blidy

Trwają przesłuchania w śledztwie ws. śmierci Blidy

Łódzka prokuratura, która bada okoliczności śmierci byłej posłanki SLD i minister budownictwa Barbary Blidy, przesłuchała dwóch funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego z Katowic. Informacje te potwierdził rzecznik prokuratury Krzysztof Kopania.

02.05.2007 | aktual.: 02.05.2007 18:19

Galeria

[

]( http://wiadomosci.wp.pl/pogrzeb-barbary-blidy-6038708383888513g )[

]( http://wiadomosci.wp.pl/pogrzeb-barbary-blidy-6038708383888513g )
Pogrzeb Barbary Blidy

###Galeria
[

]( http://wiadomosci.wp.pl/barbara-blida-nie-zyje-6038708365881985g )[

]( http://wiadomosci.wp.pl/barbara-blida-nie-zyje-6038708365881985g )
Barbara Blida nie żyje

Krzysztof Kopania nie chciał ujawnić, czy są to funkcjonariusze, którzy uczestniczyli bezpośrednio w akcji w domu b. posłanki. Nie zdradził też planowanego zakresu przesłuchań. Nieoficjalnie wiadomo, że przesłuchiwani byli funkcjonariusze, którzy mieli filmować akcję.

Pełnomocnik męża i syna Barbary Blidy, mec. Leszek Piotrowski, który uczestniczył w przesłuchaniu, powiedział dziennikarzom, że te zeznania, w szczególności funkcjonariusza, "są rewelacyjne ze względu na bogactwo różnych szczegółów". Według niego, funkcjonariusz ten był na zewnątrz budynku, ale także wszedł do domu i "bardzo dużo wie". Piotrowski pytany przez dziennikarzy czy to, czego się dowiedział, pokrywa się z wersją jego klienta, przyznał, że nie.

Mecenas oznajmił, że nie może ujawnić szczegółów, bowiem zarówno przesłuchiwani świadkowie, jak i on zostali pouczeni przez prokuratora, iż za ujawnienie informacji z postępowania grozi odpowiedzialność karna. "

Jeszcze przed przesłuchaniem Piotrowski powiedział dziennikarzom, że sprawa jest kontrowersyjna. W jego ocenie, co najmniej jeden funkcjonariusz ABW powinien mieć już postawiony zarzut karny.

Główne zarzuty, jakie formułuje mec. Piotrkowski wobec funkcjonariuszy ABW, są takie, że nie szukali broni należącej do Blidy, o której powinni byli wiedzieć oraz pozwolenie, by kobieta sama poszła do łazienki. Te dwa elementy świadczą o winie tych funkcjonariuszy, o winie, która doprowadziła do śmierci, względnie do przyczynienia się do tej śmierci - podkreślił mecenas.

Według Piotrowskiego, jeśli funkcjonariuszka ABW będzie miała przedstawiony zarzut, to będzie on doradzał Henrykowi Blidzie, by on poddał się badaniu przez wariograf. Po przesłuchaniu dodał jedynie, że prokurator powiedział, iż nie wydawał poleceń, ani nie myślał o przeprowadzeniu takiego badania.

Komentując natomiast doniesienia "Rzeczpospolitej", iż mąż Barbary Blidy zeznał w śledztwie, iż jego żona "groziła, że jeśli po nią przyjdą, zastrzeli się", mec. Piotrowski powiedział, że on nie ma takich informacji. "Rz" twierdzi także, że w feralną środę Barbara Blida miała zostać zatrzymana i przesłuchana, ale prokuratura nie zamierzała wobec niej kierować wniosku o tymczasowe aresztowanie. "Nie było wystarczających dowodów na udział b. minister w przestępstwach mafii węglowej. Obciążały ją wyłącznie zeznania Barbary Kmiecik" - pisze gazeta.

Doniesieniom tym zaprzeczyła Prokuratura Okręgowa w Katowicach, która prowadzi śledztwo ws. mafii węglowej. "Nie są prawdziwe informacje, jakoby prokuratura nie zamierzała kierować wobec Barbary Blidy wniosku o tymczasowe aresztowanie. Decyzje w przedmiocie ewentualnego zastosowania środków zapobiegawczych zawsze zapadają po wykonaniu czynności procesowych z udziałem podejrzanego i analizie całokształtu materiału dowodowego, na tym etapie postępowania" - napisał rzecznik prokuratury Tomasz Tadla.

Dodał, że nieprawdziwe są także informacje, jakoby Blidę obciążały wyłącznie zeznania Kmiecik. "W tym zakresie Prokuratura Okręgowa w Katowicach dysponowała również innymi dowodami, których publiczne przedstawienie nie jest możliwe z uwagi na interes prowadzonego śledztwa" - wyjaśnił pisemnie Tadla.

Łódzka prokuratura nie informuje o szczegółach śledztwa. Jej rzecznik podkreślił, iż prokuratura koncentruje się na odtworzeniu wszelkich okoliczności związanych z działaniami podejmowanymi przez ABW wobec Barbary Blidy. Ustalenia te śledczy będą konfrontować z obowiązującymi w tym zakresie procedurami Agencji.

W tym zakresie będziemy przeprowadzać wszelkie możliwe dowody. Jakie konkretnie, na tym etapie nie będziemy informować - dodał rzecznik.

Wyjaśnianiem okoliczności śmierci b. posłanki SLD zajmują się prokuratorzy z Łodzi, po tym jak minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro podjął decyzję o przeniesieniu śledztwa z Gliwic, aby wyeliminować ewentualne podejrzenia co do braku obiektywizmu śląskich prokuratorów.

Blida, była posłanka SLD i minister gospodarki przestrzennej i budownictwa w lewicowych rządach, śmiertelnie postrzeliła się tydzień temu w swoim domu, kiedy funkcjonariusze ABW weszli przeszukać mieszkanie i zatrzymać ją w ramach śledztwa w sprawie korupcji w handlu węglem. W poniedziałek odbył się jej pogrzeb.

W ub. piątek minister koordynator służb specjalnych Zbigniew Wassermann przyznał, że sytuacja podczas interwencji ABW w domu Blidy "wymknęła się spod kontroli", a funkcjonariusze nie postępowali zgodnie z instrukcją wewnętrzną ABW, która reguluje, jak w przypadku zatrzymania i przeszukania powinni się zachowywać.

Wiceszef katowickiej delegatury ABW, który koordynował działania wobec Blidy, został odwołany; stanowiska straciło także pięcioro innych funkcjonariuszy zajmujących się tą sprawą, w tym troje, którzy weszli do domu Blidy. Są oni w dyspozycji szefa ABW, toczą się też wobec nich postępowania dyscyplinarne w sprawie niedopełnienia obowiązków - w grę może wchodzić także ich odpowiedzialność karna.

Źródło artykułu:PAP
przesłuchaniełódźbarbara blida
Zobacz także
Komentarze (0)