Jechali na pielgrzymki, są sparaliżowani. Polacy szukają pomocy
Pierwsze samoloty z Polakami, którzy utknęli na izraelskim lotnisku, wylądowały w Warszawie. Do kraju trzeba jednak ściągnąć łącznie ok. 900 osób. Większość to uczestnicy wycieczek zorganizowanych przez biura podróży.
W niedzielę wieczorem Polska Izba Turystyki poinformowała, że na lotnisku w Tel Awiwie czekało na powrót 200 Polaków. Ustalono, że 603 osoby są rozmieszczone w hotelach w różnych częściach kraju - podał portal turystyka.rp.pl
- O ile te 200 osób to turyści indywidualni, którzy polecieli do Izraela na własną rękę, o tyle pozostali to uczestnicy wycieczek zorganizowanych przez biura podróży. Zarówno pielgrzymek, jak i wycieczek objazdowych, służących poznawaniu zabytków i kultury Izraela. Jest też grupa ponad stu turystów, którzy wprawdzie nie skorzystali z całego pakietu, ale wykupili przelot do Izraela z biurem podróży – wyjaśnił w rozmowie z rp.pl prezes PIT Paweł Niewiadomski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wiadomo, że w Izraelu przebywało więcej Polaków, jednak touroperatorom udało się ewakuować ok. 200 osób autokarami do Jordanii i Egiptu i z tych krajów wrócą do Polski samolotami.
Atak na Izrael. Polacy wracają do kraju. Kolejne samoloty wylądowały
Osoby, które zostały w Izraelu, są pod opieką biur podróży. W poniedziałek ok. godz. 5:15 pierwszy samolot z Polakami, którzy po ataku Hamasu na Izrael utknęli na lotnisku Ben Guriona, wylądował na lotnisku Chopina w Warszawie.
- Pozostałe (osoby - red.) będą prawdopodobnie przewożone sukcesywnie kolejnymi lotami. Powstanie most powietrzny - stwierdził Niewiadomski.
Do ewakuacji Polaków z Izraela wyznaczono Polski Kontyngent Wojskowy. "Kontyngent liczący do 200 żołnierzy wraz z samolotami B-737, C-130 oraz C-295 zostanie użyty w terminie 8-15 października 2023 r." - przekazano na profilu BBN na platformie X (dawniej Twitter).
Przed godz. 9 na lotnisku wylądowały dwa wojskowe Herculesy z Polakami na pokładzie.
Źródło: turystyka.rp.pl
