Trwa dogaszanie hali w Gdańsku - utrudnienia w ruchu
Strażacy wciąż dogaszają pożar hali produkcyjnej znajdującej się na terenie dawnej Stoczni Gdańskiej, który wybuchł w czwartek wieczorem. W obiekcie jedna ze spółek produkowała luksusowe jachty.
- Dogaszanie pożaru może potrwać jeszcze dobrych kilka godzin, są jeszcze w niektórych miejscach zarzewia ognia - poinformował rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku st. kpt. Tomasz Czyż.
Oficer dyżurny pomorskiej straży pożarnej Rajmund Darga dodał, że oprócz dogaszania pojedynczych miejsc, gdzie tli się jeszcze ogień, trwa szczegółowe przeszukiwanie zgliszczy.
W akcji dogaszania pożaru uczestnicy na zmianę kilkunastu strażaków.
Z ogniem, który pojawił się w czwartek przed godz. 20.00, walczyło kilkanaście zastępów straży pożarnej. Nikt nie został poszkodowany - przedstawiciel spółki informował, że wszyscy pracujący w hali pracownicy zdążyli się ewakuować.
Utrudnienia w ruchu
W piątek w południe wznowiony został częściowo ruch na ul. Jana z Kolna w Gdańsku, przylegającej do hali - kierowcy jeżdżą po jednym pasie, w sposób wahadłowy.
Nadal, do odwołania, wstrzymane jest kursowanie linii tramwajowej na trasie między Dworcem PKP. Na trasie tej wprowadzono zastępczą komunikację autobusową.
Jak poinformowała rzeczniczka prasowa Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku Katarzyna Kaczmarek, tramwaje wrócą na tory prawdopodobnie za kilkanaście dni.
- Słup sieci trakcyjnej był przypięty do jednej ze ścian hali. Dopóki nie zostanie ona rozebrana nie możemy wykonać nowej instalacji. Firma, która umieści nowy słup zapewniła nas, że jest w stanie to zrobić w terminie 14 dni od chwili usunięcia ściany hali - wyjaśniła Kaczmarek.