Trump we wrześniu Warszawie? "Szanse są fifty-fifty"
Donald Trump podpisujący w Warszawie umowę o bazie wojskowej w 80. rocznicę II wojny światowej - taki finał rozmów o "Forcie Trump" wymarzyli sobie politycy PiS. Ich spełnienie może być jednak trudne. - Czasu jest bardzo mało, a Pentagon się ociąga - przyznają rządzący.
O ściągnięcie Trumpa na uroczystości 1 września PiS zabiega od ponad roku. Jeszcze dłużej trwają starania o budowę stałej amerykańskiej bazy wojskowej w Polsce. Zwieńczenie obu procesów jednego dnia byłoby więc dla rządu idealnym scenariuszem. O takiej możliwości pisze poniedziałkowa "Rzeczpospolita". Według dziennika, rozmowy przyspieszyły, a Amerykanie zastanawiają się nad zaproszeniem polskiego prezydenta do Białego Domu w czerwcu, by dogadać szczegóły.
Jednak w rozmowach z WP politycy zaangażowani w negocjacje studzą oczekiwania.
- Zaproszenie zostało wysłane, czekamy na odpowiedź. Trudno powiedzieć, czy szanse na przyjazd Trumpa wzrosły. Powiedziałbym, że szanse są fifty-fifty - mówi polityk PiS. - Finalizacja bazy przed wrześniem? No cóż, czasu jest bardzo mało, a do uzgodnienia zostało całkiem sporo - dodaje.
Pentagon się ociąga
Na trudności wskazuje też przedstawiciel rządu. Zapewnia, że dotrzymanie tego terminu jest teoretycznie możliwe przy odpowiedniej politycznej woli.
- Taka wola jest, ale są też czynniki komplikujące sprawę. Zaangażowane w to są różne ośrodki, które mają różne podejście - mówi nasz informator. Jak wyjaśnia, chodzi przede wszystkim o rozbieżności między Białym Domem oraz wojskowymi w Pentagonie. O ile urzędnicy w Białym Domu są bardziej przychylni zwiększeniu sił amerykańskich w Polsce, Departament Obrony jest mniej skory do zmian.
Ludzie wtajemniczeni w rozmowy mówią o "inercji" wojskowych oraz powolnej pracy biurokracji Pentagonu. Grudniowa rezygnacja generała Jamesa Mattisa ze stanowiska szefa resortu miała ułatwić proces. Ale Trump wciąż nie podjął ostatecznej decyzji co do jego następcy. W efekcie departamentem rządzi pełniący obowiązki sekretarza Patrick Shanahan.
- Na pewno to nie pomaga. Można odnieść wrażenie, że Pentagon czeka na inicjatywę z zewnątrz - mówi jeden z rozmówców WP.
Przeczytaj również: Trump w Polsce 1 września? PiS wściekły na prezydenta
Fort Trump czyli co?
Podczas ubiegłorocznej wizyty prezydenta Dudy w Białym Domu, polski prezydent stwierdził, że amerykańska baza miałaby otrzymać nazwę "Fortu Trump". Dziś jednak wiadomo, że takiej bazy w sensie dosłownym nie będzie. W trakcie rozmów idea "fortu" ewoluowała w stronę rozproszonych inwestycji rozszerzających obecne w Polsce instalacje oraz przysłania dodatkowych sił. Nie wiadomo jeszcze do końca, jaki będzie status nowych wojsk i na ile będzie można mówić o stałej obecności Amerykanów.
Przeczytaj również: Znamy amerykańską ofertę dot. "Fortu Trump"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl