Trump, spiski i "Pizzagate". Spiskowe teorie wchodzą do mainstreamu

Spiskowe teorie to tematy zwykle nie wychodzące poza dalekie zakątki internetu. Jednak za sprawą "pizzagate" - insynuacji na temat rzekomej siatki skupionej wokół pizzerii związanej z otoczeniem Hillary Clinton - zaczęły mieć bardzo realne konsekwencje. Zaś wraz z wyborem Donalda Trumpa i nadejściem jego ekipy weszły do głównego nurtu polityki.

Donald Trump i gen. Michael Flynn
Źródło zdjęć: © AFP | GEORGE FREY

Dla 28-letniego Edgara Welcha z Północnej Karoliny, teoria stworzona przez znane z trollingu internetowe forum i oparta na rzekomo podejrzanych fragmentach e-maili kampanii Clinton wyglądała na tyle wiarygodnie, że postanowił sam postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. W niedzielę wsiadł w samochód i pokonał ponad 450 kilometrów by osobiście, z karabinem w ręku, sprawdzić waszyngtońską pizzerię Comet Ping Pong i wyzwolić rzekomo molestowane tam dzieci. Mimo intensywnych poszukiwań nic takiego jednak nie znalazł i wkrótce został aresztowany przez policję.

Incydent nie ostudził zapału wyznawców teorii, od tygodni powielanej w setkach artykułów na "alternatywnych" portalach, na internetowych forach i mediach społecznościowych. Dla nich napad Welcha na pizzerię tylko potwierdzał ich podejrzenia. To przecież klasyczna "operacja pod fałszywą flagą", mistyfikacja mająca doprowadzić do zamknięcia tematu i zakneblowania "niezależnych" mediów.

Wśród nieprzekonanych niedzielnym incydentem byli nie tylko anonimowi internauci, ale też Michael G. Flynn, syn przyszłego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego USA i członek zespołu mającego przygotować grunt pod nową administrację. "Dopóki nikt nie udowodni, że #Pizzagate jest kłamstwem, pozostanie to ważną historią" - napisał na Twitterze, mimo że internetowe insynuacje były wielokrotnie obalane przez największe media w USA. Jednak dementi ze strony "mainstreamowych mediów" to dla Flynna i innych wierzących w "pizzagate" tylko dowód na prawdziwość teorii. Gdy dziennikarz CNN Jake Tapper w prywatnej rozmowie na Twitterze próbował przemówić mu do rozsądku i nakłonić do przestania rozprzestarzeniania teorii, ten opublikował rozmowę i potraktował ją jako kolejny dowód, że "coś jest na rzeczy".

Jak poinformowało później CNN, powołując się na źródła w otoczeniu Trumpa, prezydent-elekt miał naciskać na zwolnienie Flynna juniora. Jednak jednocześnie wyszło na jaw, że zespół prezydenta-elekta złożył wniosek o udzielenie mu dostępu do tajnych informacji.

Administracja konspiracjonistów

Casus Flynna to tylko symptom szerszego zjawiska. To tylko jedna z wielu osób w otoczeniu Trumpa wierząca spiskowe teorie, promująca "alternatywne" media i zmyślone artykuły. Dotyczy to samego prezydenta-elekta, który wielokrotnie - podczas kampanii i poza nią - powoływał się na takie teorie, uznając globalne ocieplenie za chińską mistyfikację, sugerując udział ojca Teda Cruza (jego republikańskiego rywala) w zamachu na Johna F. Kennedy'ego czy wskrzeszając zdyskredytowane plotki o zabójstwach byłych doradców zlecanych przez Clintonów. Na głośnym podnoszeniu jednej z takich teorii - mówiącej o tym, że Barack Obama wcale nie urodził się na teryrorium USA - Trump zawdzięcza start swojej politycznej kariery.

O ile jednak w przypadku Trumpa takie zachowania można zrzucić na karb politycznego oportunizmu, to nie można tego powiedzieć o wielu jego doradcach, którzy w wielu przypadkach konsekwentnie od lat promują wątpliwe teorie. Najbliższy współpracownik nowego prezydenta w kwestii bezpieczeństwa, gen. Flynn wielokrotnie na swoim Twitterze udostępniał linki do fałszywych artykułów, m.in. o pedofilskich związkach Hillary Clinton. Inni doradcy przymierzani do roli w Białym Domu, Frank Gaffney i Clare Lopez z Centrum Polityki Bezpieczeństwa wierzą, że Obama jest ukrytym, a muzułmanie planują przewrót i wprowadzenie prawa szariatu w USA (wersję tej teorii wyznaje także Flynn). Ben Carson, wybrany przez Trumpa na sekretarza urbanizacji, uważa że legalizacja małżeństw homoseksualnych to część marksistowskiego spisku mającego zniszczyć amerykańskie społeczeństwo i wprowadzić nowy światowy porządek. Laura Ingraham, dziennikarka Fox News, która ma zostać rzeczniczką prasową nowej administracji dzieliła się z czytelnikami
doniesieniami o uczestnictwie Clinton i jej doradców w "okultystycznych rytuałach". Czołowy kandydat na sekretarza rolnictwa Sid Miller udostępniał "newsy" o tajnym obozie treningowym islamskich terrorystów w Teksasie. Zaś szefami Agencji Ochrony Środowiska oraz NASA mogą zostać ludzie sprzeciwiający się naukowemu konsensusowi w sprawie zmian klimatu.

Jak wykazały powyborcze analizy, plaga dezinformacji i fałszywych artykułów, spotęgowana przez siłę i zasięg mediów społecznościowych, mogła przyczynić się do wyboru Trumpa na prezydenta. Biorąc pod uwagę przykład "pizzagate" i skład nowej amerykańskiej administracji, nic nie wskazuje na to, by fenomen ten miał zniknąć.

Wybrane dla Ciebie
"Tak" dla planu Trumpa. Wspólne europejskie oświadczenie
"Tak" dla planu Trumpa. Wspólne europejskie oświadczenie
"Nie jesteśmy w stanie zagwarantować". Sikorski nie ma złudzeń
"Nie jesteśmy w stanie zagwarantować". Sikorski nie ma złudzeń
Po raz pierwszy w historii. Kobieta na czele rządu Japonii
Po raz pierwszy w historii. Kobieta na czele rządu Japonii
Zastąpi Kołodziejczaka. Nowa wiceministra chciała do PiS
Zastąpi Kołodziejczaka. Nowa wiceministra chciała do PiS
Ukraińskie drony zaatakowały. Obrona przeciwlotnicza niszczy miasto
Ukraińskie drony zaatakowały. Obrona przeciwlotnicza niszczy miasto
Trzykrotnie więcej sił GRU w Polsce. Gawkowski o działalności Rosjan
Trzykrotnie więcej sił GRU w Polsce. Gawkowski o działalności Rosjan
"Oferuję swój głos". Zaskakująca propozycja Czarnka
"Oferuję swój głos". Zaskakująca propozycja Czarnka
Atak psów pod Zieloną Górą. Nowe doniesienia o właścicielu
Atak psów pod Zieloną Górą. Nowe doniesienia o właścicielu
Osiem osób zatrzymanych. "Podejrzewani o przygotowania aktów dywersji"
Osiem osób zatrzymanych. "Podejrzewani o przygotowania aktów dywersji"
CNN: Szczyt Trump-Putin może się opóźnić
CNN: Szczyt Trump-Putin może się opóźnić
Nicolas Sarkozy skazany. Pięć lat więzienia i osadzenie w La Santé
Nicolas Sarkozy skazany. Pięć lat więzienia i osadzenie w La Santé
Amerykańscy żołnierze ranni. Bus uderzył w kolumnę wojskową na A2
Amerykańscy żołnierze ranni. Bus uderzył w kolumnę wojskową na A2