WAŻNE
TERAZ

Nie było czego zbierać. Iga rozbita w Wuhan!

"Trump jak nauczyciel". Celowa taktyka szczytu w Waszyngtonie

- Trump jak nauczyciel, a europejscy przywódcy w roli uczniów. Taka była konwencja tego spotkania i liderzy Europy w nią weszli - mówi Wirtualnej Polsce prof. Artur Nowak-Far. Były wiceszef MSZ dostrzega jednak pozytywy po spotkaniu Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim w Waszyngtonie.

Trump"Trump jak nauczyciel". Celowa taktyka szczytu w Waszyngtonie
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Waszczuk, WILL OLIVER
Łukasz Kuczera

Gdy na wiosnę Wołodymyr Zełenski odwiedził Biały Dom, spotkanie z Donaldem Trumpem zakończyło się awanturą, przez którą delegacja ukraińska nie podpisała umowy w sprawie współpracy z Amerykanami przy wydobywaniu metali ziem rzadkich. Prezydent Ukrainy został wówczas skrytykowany za brak garnituru, jak i niedostateczną wdzięczność względem Stanów Zjednoczonych za dotychczasową pomoc.

"Trump jak nauczyciel". Celowa taktyka szczytu w Waszyngtonie

Poniedziałkowe spotkanie Trumpa z Zełenskim oraz europejskimi przywódcami przybrało inny charakter. Ukraiński prezydent wielokrotnie chwalił gospodarza Białego Domu, a ten nie pozostawał mu dłużny. Również szefowie rządów z "koalicji chętnych" składali komplementy Trumpowi. - Jest to strata czasu, ale rozpoznanie przywódców europejskich było takie, że trzeba to robić - mówi Wirtualnej Polsce prof. Artur Nowak-Far, wiceminister spraw zagranicznych w latach 2013-2015.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Melania napisała do Putina. "Coś nowego, czego nie widzieliśmy"

- Gospodarz też ich wychwalał, więc to odwzajemniał. Miały to zobaczyć media. Istotą było to, czego media nie zobaczyły. Te wszystkie publiczne wystąpienia i pochwały to tylko forma wstępna, ona nie ma szczególnego znaczenia - podkreśla rozmówca Wirtualnej Polski.

Prof. Nowak-Far zaznacza, że "nie jest zasługą Zełenskiego", że na wiosnę został potraktowany przez Trumpa w sposób zły, a teraz - dobry. - To pierwsze spotkanie w Gabinecie Owalnym przejdzie do historii dyplomacji. To było niebywałe. Skoro kogoś do siebie zapraszamy, to musimy mu - jako gościowi - zapewnić komfort. Wtedy celowo zrobiono awanturę, aby nauczyć czegoś Zełenskiego, przede wszystkim, żeby dokonać jego swoistej "degradacji". On i tak dał sobie dobrze radę w tej sytuacji. On nie miał prawa być na to przygotowany, bo nikt tak nie traktował szefów państw w dyplomacji XXI wieku. Nawet przywódców państw pokonanych w wojnach tak nie traktowano - ocenia były wiceszef MSZ.

- Teraz Zełenski miał świadomość, że może coś się zdarzyć nietypowego. Wyszedł bardzo ładnie - dodaje prof. Nowak-Far, doceniając zmianę stroju prezydenta Ukrainy, który założył garnitur. - On, jako przywódca prawa walczącego, ma nawet prawo ubrać się w mundur wojskowy. Co ciekawe, w dyplomacji dopuszczalne jest nawet założenie stroju narodowego swojego państwa, choć mało kto to robi. Nie powinno się prezydenta Zełeńskiego krytykować za ubiór. To było przykre doświadczenie dla prezydenta Ukrainy - zaznacza nasz rozmówca.

Przerwa na rozmowę z Putinem

Pewnym cieniem na spotkanie w Waszyngtonie kładzie się to, że Donald Trump przerwał rozmowę z europejskimi przywódcami, aby porozmawiać telefonicznie z Władimirem Putinem. Prof. Artur Nowak-Far nie przywiązuje jednak większej wagi do tej sytuacji i podkreśla, że mogła ona być uzgodniona, aby Trump mógł zrelacjonować Putinowi przebieg rozmów w Białym Domu - choć - co należy zaznaczyć - prezydent USA nie powinien tego czynić.

- Strona rosyjska oglądała media i wiedziała, że się odbywa takie spotkanie. To wszystko albo było wyreżyserowane, albo ten telefon był uzgodniony. Być może Rosjanie chcieli pokazać, jakie wspaniałe mają teraz stosunki z Amerykanami i Amerykanie się na to zgodzili. To nie jest tak, że ktoś do nas dzwoni jak w domu i się tego nie spodziewamy. Prezydent Trump ma zaplanowany kalendarz na rok do przodu, więc musiał wiedzieć, że może oczekiwać telefonu od Putina - zauważa prof. Nowak-Far.

Były wiceszef MSZ nie wyklucza też, że być może "Trump chciał coś pokazać przywódcom europejskim", np. to, że jest w stałym kontakcie z prezydentem Rosji.

Czy będzie przełom?

Gdy w piątek Donald Trump gościł na Alasce Władimira Putina, trudno było mówić o przełomie, nawet jeśli amerykański prezydent wspominał o "konstruktywnej" rozmowie z rosyjskim dyktatorem. Putin nie zgodził się na zawieszenie broni, a Trump został skrytykowany za przebieg szczytu nawet przez amerykańskie media.

- Sama komunikacja dyplomatyczna nie jest złą rzeczą. Specjalne traktowanie Putina, czyli rozciąganie przed nim czerwonego dywanu i klaskanie na jego widok, to nie jest dobra rzecz. Putin to przestępca w myśl prawa międzynarodowego. Dopuścił się przecież co najmniej zbrodni agresji - zauważa prof. Nowak-Far.

Czy w tej sytuacji poniedziałkowe spotkanie Trumpa z Zełenskim i europejskimi przywódcami może być krokiem naprzód i pozytywnym sygnałem? - Dostrzegam jakiś rodzaj jedności społeczności Zachodu. To był obrazek dla Rosjan, ale w nim rolę nauczyciela i mentora odgrywał Trump. On najwyraźniej to lubi. Prezentował się jak nauczyciel, a przywódcy europejscy byli dla niego jak uczniowie - dodaje były wiceszef MSZ.

Prof. Nowak-Far podkreśla, że europejscy liderzy nie mogą mieć jednak pretensji do Trumpa o to, że zostali potraktowani niemal jak "uczniowie". - Oni sami weszli w tę konwencję i to zaakceptowali. Nie ma powodów do narzekań, bo albo się w to wchodzi, albo nie. Świetną rolę odegrał zwłaszcza prezydent Finlandii, który świetnie zna angielski. Jest bardzo elastyczny w rozmowach, potrafi je prowadzić i powiedział wiele ważnych rzeczy, również publicznie. Mówił w sposób bardzo kompetentny - podsumowuje poniedziałkowy szczyt rozmówca Wirtualnej Polski.

Łukasz Kuczera, dziennikarz Wirtualnej Polski

Czytaj także:

Najciekawsze śledztwa, wywiady i analizy dziennikarzy WP. Konkretnie i bez lania wody. Nie przegapisz tego, co najważniejsze!

Wybrane dla Ciebie

"Wstydziłam się za nią". Europosłanka o Pełczyńskiej-Nałęcz
"Wstydziłam się za nią". Europosłanka o Pełczyńskiej-Nałęcz
Nobel nie dla Trumpa. Jest reakcja Białego Domu
Nobel nie dla Trumpa. Jest reakcja Białego Domu
Rosja straszy Polskę białoruskim Pułkiem Kalinowskiego
Rosja straszy Polskę białoruskim Pułkiem Kalinowskiego
Hołownia zabrał głos po przesłuchaniu. Tak tłumaczy słowa o "zamachu"
Hołownia zabrał głos po przesłuchaniu. Tak tłumaczy słowa o "zamachu"
Kolejny wyrok ws. Funduszu Sprawiedliwości. Dwie osoby skazane
Kolejny wyrok ws. Funduszu Sprawiedliwości. Dwie osoby skazane
Pokojowa Nagroda Nobla. Laureatka zabrała głos
Pokojowa Nagroda Nobla. Laureatka zabrała głos
Nie żyje Mirosław Chojecki. Miał 76 lat
Nie żyje Mirosław Chojecki. Miał 76 lat
Poważny wypadek na Śląsku. Kierowca uderzył w wóz strażacki
Poważny wypadek na Śląsku. Kierowca uderzył w wóz strażacki
Paracetamol i autyzm. Amerykanie nie wierzą w słowa Trumpa
Paracetamol i autyzm. Amerykanie nie wierzą w słowa Trumpa
Sikorski komentuje apel Zełenskiego po kolejnych rosyjskich atakach
Sikorski komentuje apel Zełenskiego po kolejnych rosyjskich atakach
Nawrocki odpowiada Żurkowi. "To, co zrobił, nie napawa optymizmem"
Nawrocki odpowiada Żurkowi. "To, co zrobił, nie napawa optymizmem"
"Morze" ludzi. Hamas ma teraz 72 godziny
"Morze" ludzi. Hamas ma teraz 72 godziny
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Wiadomości