Putin ma konkretny plan? Ekspert wskazuje, co może zrobić
Dr Łukasz Adamski, ekspert ds. Europy Wschodniej, ocenił, że szczyt w Waszyngtonie zakończył się lepiej, niż oczekiwano. Kluczowe pytanie brzmi: czego chce Rosja? Zwrócił uwagę na podstawie wiedzy o przebiegu wojny w Ukrainie, że Putin "przypuszczalnie nie zrezygnował ze swojego celu maksymalistycznego, czyli z podporządkowania sobie całej Ukrainy". Wskazał też drugą hipotezę.
Co musisz wiedzieć?
- Spotkanie w Waszyngtonie: Prezydent USA Donald Trump i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski omawiali gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy.
- Reakcja Rosji: Władimir Putin zgodził się na pewne gwarancje, ale pytania o jego prawdziwe intencje pozostają.
- Ekspert o przyszłości: Dr Łukasz Adamski wskazuje na możliwe scenariusze dotyczące działań Rosji.
Podczas szczytu w Waszyngtonie prezydent USA Donald Trump spotkał się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, aby omówić kwestie bezpieczeństwa Ukrainy. Trump zasugerował wsparcie dla europejskich sił pokojowych oraz omawiał gwarancje bezpieczeństwa podobne do tych z art. 5 traktatu NATO.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Brak Polski w Waszyngtonie. "Jest jednak drugorzędnym graczem"
Jakie są intencje Rosji?
Dr Łukasz Adamski, ekspert ds. Europy Wschodniej, podkreślił w rozmowie z PAP, że spotkanie w Waszyngtonie różniło się od wcześniejszych rozmów na Alasce. - Wtedy Trump chciał sprawdzić, ile może wynegocjować z Putinem - zauważył Adamski. Obecne spotkanie miało na celu pokazanie umiejętności dyplomatycznych Trumpa. Ekspert wskazał, że jeśli Trumpowi udałoby się zakończyć wojnę na korzystnych warunkach, mógłby liczyć na Pokojową Nagrodę Nobla.
Adamski zwrócił uwagę na jedność między Europą a USA, która została zademonstrowana podczas szczytu. - Nie ma informacji o próbach narzucenia Ukrainie nieakceptowalnych rozwiązań - dodał. Jednak pytanie o prawdziwe intencje Rosji i Putina pozostaje otwarte.
Czy Rosja zmieniła swoje cele?
Ekspert wskazał, że Putin może nie zrezygnować z podporządkowania Ukrainy. - Chce zminimalizować ryzyko sankcji i utraty środków na prowadzenie wojny - stwierdził Adamski. Jeśli takie są intencje Putina, pokój w Ukrainie może być odległy. Alternatywnie, Rosja mogła zredefiniować swoje cele z powodu izolacji międzynarodowej i strat wojennych.
Adamski zasugerował, że Putin mógłby rozważać podpisanie "umowy rozwodowej” z Ukrainą, co oznaczałoby zamrożenie linii frontu i potencjalne zniesienie sankcji.
- Rosja dała jej (Ukrainie - red.) w wianie Krym, Donbas i wiele innych terenów skolonizowanych przez Rosję w XIX wieku, no i skoro Ukraina postanowiła Rosję porzucić i pójść na Zachód, no to Rosja ma prawo to odebrać. To jest taka, bym powiedział, prostacka logika, ale ona jest dość zakorzeniona w rosyjskiej mentalności - zaznaczył.
- Obie hipotezy są możliwe, ale bardziej prawdopodobne jest, że Putin gra na czas - podsumował ekspert.