Trumna z ciałem Jasera Arafata w drodze do Ramalli
Trumna z ciałem Jasera Arafata odleciała przed południem z Kairu do Ramalli na Zachodnim Brzegu
Jordanu na pokładzie specjalnego samolotu egipskiego.
Odlot poprzedziła procesja żałobna, w której uczestniczyli goście z zagranicy. Na trasie konduktu cześć zmarłemu oddawali przedstawiciele sił zbrojnych Egiptu.
Kilkudziesięciu wysokiej rangi polityków z całego świata w piątek wzięło udział w uroczystości żałobnej w Kairze poświęconej pamięci Jasera Arafata.
Ceremonia ku czci prezydenta Autonomii Palestyńskiej odbyła się w zamkniętej bazie Almaza należącej do sił powietrznych Egiptu. Polskę reprezentowała delegacja na czele z marszałkiem Senatu Longinem Pastusiakiem.
Gości podzielono na dwie grupy: muzułmanów i chrześcijan. Ci drudzy zebrani byli w specjalnym namiocie, muzułmańscy przywódcy zaś - w meczecie.
Dziennikarze stali przed bramą bazy. Sam Arafat twierdził, że urodził się w Jerozolimie, ale wiadomo, że przyszedł na świat w Kairze. Posługiwał się nawet dialektem egipskim. W Kairze chodził do szkoły i tu rozpoczął karierę polityczną.
Uroczystości żałobne zorganizowano w stolicy Egiptu, gdyż wielu przywódców arabskich nie mogłoby pojechać do Ramalli na Zachodnim Brzegu Jordanu, gdzie odbędzie się pogrzeb Jasera Arafata.