PolskaTrudna akcja ratunkowa w Tatrach. Ranny taternik

Trudna akcja ratunkowa w Tatrach. Ranny taternik

Wypadek taternika w rejonie Mylnej Przełęczy. Ratownicy nie mogli zabrać rannego śmigłowcem. Do mężczyzny ekipa Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego musiała dotrzeć pieszo. To drugi wypadek taternicki w ostatnich dniach w Tatrach Wysokich.

Trudna akcja ratunkowa w Tatrach. Ranny taternik
Źródło zdjęć: © facebook.com/TOPR/T.Gąsienica-Mikołajczyk
Arkadiusz Jastrzębski

Wypadek wydarzył się podczas wspinania się taternika w okolicach Mylnej Przełęczy przed południem w sobotę.

- Dostaliśmy informację, że taternik ma wybity bark i potrzebuje pomocy - mówi w rozmowie z serwisem gazetakrakowska.pl Krzysztof Długopolski, ratownik dyżurny TOPR.

Mężczyzna z uszkodzonym barkiem nie był w stanie sam zejść w bezpieczne miejsce. Jednak akcję ratunkową już na samym początku utrudniała pogoda.

Z powodu niskiego poziomu chmur w górach ratownicy nie byli w stanie dolecieć na miejsce wypadku taternika śmigłowcem ratunkowym. Małopolski portal wyjaśnia, że TOPR-owcy desantowali się z maszyny niżej i na piechotę ruszyli do potrzebującego pomocy taternika. Po opatrzeniu udało się go sprowadzić do helikoptera.

Obraz
© facebook.com/TOPR/A.Górka

Wypadki taternickie

To kolejny wypadek taternicki w ostatnich dniach w polskiej części Tatr. W piątek na Zamarłej Turni mężczyzna odpadł na ostatnim wyciągu drogi Motyki i złamał nogę.

W przypadku tej akcji trzech ratownicy desantowano na windzie. Dzięki niej wciągnięto też poszkodowanego taternika na pokład śmigłowca i przetransportowano do szpitala. TOPR podkreśla, że był to trudny technicznie teren.

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

tatrywypadektopr
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (19)