Trójmiejska Szybka Kolej Miejska znów może stanąć
Szybka Kolej Miejska (SKM) w Trójmieście znów może stanąć. Związkowcy spółki PKP SKM w Trójmieście grożą strajkiem, jeśli nie zostaną zrealizowane zapisy umowy podpisanej w piątek nad ranem. Strajk miałby się rozpocząć w poniedziałek o godz. 15.00.
30.01.2005 | aktual.: 30.01.2005 20:09
Prezes zarządu PKP S.A. Andrzej Wach zapewnił, że porozumienie podpisane między nim i strajkującą załogą spółki PKP Szybka Kolej Miejska (SKM) w Trójmieście będzie realizowane. Związkowcy przekonują, że zapisy porozumienia nie zostały wprowadzone w życie i grożą strajkiem.
Nie ma żadnych powodów do niepokoju. Podpisane porozumienie będzie realizowane. Jutro (w poniedziałek) zbiera się w tej sprawie zarząd PKP - powiedział PAP w niedzielę wieczorem Andrzej Wach.
Na mocy umowy pomiędzy komitetem strajkowym a prezesem PKP SA Andrzejem Wachem na stanowisko prezesa SKM miał powrócić Mikołaj Segeń.
Nie otrzymaliśmy, żadnego pisma, żadnej decyzji (potwierdzającej podpisane porozumienie), a tzw. pocztą pantoflową dowiedzieliśmy się, że spotkał się zarząd PKP SA i przegłosował, że nie będzie takiej zmiany - powiedział członek komitetu protestacyjnego trójmiejskiej SKM, Tadeusz Winiarski.
Podkreślił, że związkowcy dają czas władzom PKP do poniedziałku do godziny 15.00 na przesłanie decyzji potwierdzającej zapisy porozumienia, później będą strajkować.
Już w nocy z czwartku na piątek załoga SKM strajkowała, domagając się przywrócenia na stanowisko dotychczasowego prezesa. Na jego miejsce został powołany Janusz Dettlaff, który wcześniej był szefem spółki PKP Przewozy Regionalne. Negocjacje z prezesem Andrzejem Wachem PKP SA trwały od godziny 18.00 w czwartek i zakończyły się podpisaniem porozumienia w piątek przed piątą rano.
Argumentem za odwołaniem prezesa Mikołaja Segnia miał być "brak koordynacji rozkładu jazdy". Nie zgadzała się z tym rada nadzorcza spółki, a pracownicy postanowili stanąć w obronie swogo dotychczasowego szefa.
Środowisku zwiazane z SKM uważa, że prawdziwym powodem odwołania prezesa było przekonanie, że SKM, rozwijając sieć obsługiwanych połączeń, odbiera klientów, a tym samym wpływy spółce PKP Przewozy Regionalne. Pracownicy SKM obawiali się też, że ich spółka zostałaby zlikwidowana.
Przez wiele lat pociągi SKM kursowały na trasie z Gdańska do Wejherowa, obecnie trasa SKM przebiega z Lęborka do Tczewa i Elbląga, planuje się uruchomienie linii do Iławy.
Były rzecznik spółki PKP S.A. Jacek Prześluga (od 26 stycznia pełni funkcję rzecznika spółki Intercity) powiedział w rozmowie z PAP, że nie będzie komentował nie potwierdzonych informacji rozpowszechnianych przez związkowców. Nic się nie dzieje, przynajmniej według mojego przekonania - dodał.