WAŻNE
TERAZ

NATO musi zmienić taktykę? Kontradmirał US Navy mówi, jak to zrobić

Zamiast strzec, kradli

Gdyński Sąd Garnizonowy aresztował w piątek sześciu żołnierzy i rezerwistów w związku z kradzieżą m.in. granatów z jednostek Marynarki Wojennej. W ciągu dwóch dni łącznie aresztowano 17 osób.

O aresztowaniu kolejnych podejrzanych w związku z tą sprawą, PAP dowiedziała się nieoficjalnie u źródeł związanych z wojskowymi organami ścigania, bowiem gdyńska prokuratura garnizonowa odmawia podania jakichkolwiek informacji.

"Nie potwierdzam i nie zaprzeczam. Obecnie z uwagi na dobro prowadzonego postępowania nie udzielamy żadnych informacji dotyczących dochodzenia" - powiedział w piątek po południu Marek Majewski z prokuratury garnizonowej w Gdyni.

Według informatora PAP liczba aresztowanych może się zwiększyć jeszcze w piątek do ponad 20 osób. Trwają cały czas zatrzymania na terenie całego kraju m.in w Lublinie i Krakowie.

W minioną niedzielę w gdyńskim lesie znaleziony został arsenał broni. Granaty, pociski artyleryjskie i naboje pochodziły z magazynów Marynarki Wojennej. W specjalnej ziemiance ukrytych było ponad 80 granatów, 120 naboi karabinowych, kilkadziesiąt zapalników oraz 20 pocisków przeciwpancernych.

Aresztowani to byli i obecni marynarze służby zasadniczej, którzy pełnili warty przy arsenałach. Zamiast strzec magazynów - okradali je. Jednak najprawdopodbniej zarzuty zostaną postawione także przedstawicielom kadry oficerskiej, którzy nie dopełnili nadzoru.

Granaty, pociski i naboje były wynoszone z magazynów Marynarki przez kilka miesięcy. Nikt tego nie zauważył. Nie przeprowadzono również w tym czasie żadnej inwentaryzacji uzbrojenia.

W związku z aferą w Marynarce Wojennej szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Czesław Piątas zarządził we wtorek kontrolę stanu uzbrojenia we wszystkich jednostkach wojskowych.

Działania podjęto także w MW. Minister Obrony Narodowej przychylił się do wniosku dowódcy Marynarki Wojennej o zawieszenie w obowiązkach służbowych osób odpowiedzialnych za ochronę i nadzór nad składem amunicji. Chodzi o cztery osoby: komendanta Portu Wojennego w Gdyni, zastępcę komendanta Akademii Marynarki Wojennej ds. ogólnych, kierownika warsztatu sekcji technicznej i szefa logistyki Marynarki Wojennej.(aka)

Źródło artykułu: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Porwali 24-latka w Zakopanem. Był głodzony i trzymany w piwnicy
Porwali 24-latka w Zakopanem. Był głodzony i trzymany w piwnicy
Przełom dla pacjentów. Nowa lista leków refundowanych od października
Przełom dla pacjentów. Nowa lista leków refundowanych od października
"Gotowi do wybuchu wojny". Ruszają specjalne ćwiczenia dla medyków
"Gotowi do wybuchu wojny". Ruszają specjalne ćwiczenia dla medyków
Miało być nawet 20 stopni. Jest najnowsza prognoza pogody
Miało być nawet 20 stopni. Jest najnowsza prognoza pogody
Na rozkaz Trumpa. Wysadzili w powietrze statek u wybrzeży Wenezueli
Na rozkaz Trumpa. Wysadzili w powietrze statek u wybrzeży Wenezueli
Szokujące działanie Izraela. Netanjahu zlecił ataki na statki z pomocą
Szokujące działanie Izraela. Netanjahu zlecił ataki na statki z pomocą
Pierwsza kobieta arcybiskupem. Watykan gratuluje
Pierwsza kobieta arcybiskupem. Watykan gratuluje
Dostawali zawyżoną pensję. Teraz mają oddać pieniądze
Dostawali zawyżoną pensję. Teraz mają oddać pieniądze
Nagły opad śniegu. Do pomocy wysłano wojsko
Nagły opad śniegu. Do pomocy wysłano wojsko
Złożył obietnicę matkom. Potem Putin wysłał ich na rzeź
Złożył obietnicę matkom. Potem Putin wysłał ich na rzeź
"To nie była rozmowa o pracę". Hołownia spotkał się z Guterresem
"To nie była rozmowa o pracę". Hołownia spotkał się z Guterresem
Praga: anonimowa groźba o dronach. Wezwano snajperów
Praga: anonimowa groźba o dronach. Wezwano snajperów