"Ta dziewczynka nie ma prawa wejść do kościoła". Bulwersujący incydent
Niedzielny poranek dla sopockich policjantów nie należał do najspokojniejszych, zakłócił go wyjątkowo chamski mężczyzna. Zabronił kobiecie z 2,5-letnim dzieckiem na ręku wejścia do kościoła. Powód? Nie spodobał mu się kolor skóry dziewczynki.
26.06.2017 | aktual.: 26.06.2017 16:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nawet do 3 lat pozbawienia wolności grozi 59-latkowi zatrzymanemu przez policjantów. Usłyszał zarzut ws. znieważenia na tle rasowym 2,5-letniej dziewczynki. To mieszkaniec jednej z wsi w woj. łódzkim, był trzeźwy.
Do zdarzenia doszło w niedzielę ok. godziny 9.30. Wchodzącą do sopockiego kościoła kobietę z dzieckiem na rękach zaczepił mężczyzna, który zabronił jej wejść do świątyni. Jako powód podał inny kolor skóry jej córeczki. Kobieta bojąc się o dziecko i nie chcąc prowokować mężczyzny wyszła z kościoła i poprosiła o pomoc policjantów. Agresor nawet w rozmowie z policjantami cały czas koncentrował się na dziecku z uwagi na jego kolor skóry i powtarzał, że dziewczynka nie ma prawa wejść do kościoła.
Kiedy policjanci próbowali ustalić tożsamość mężczyzny, odmówił podania swoich danych oraz okazania dokumentu tożsamości. Nie chciał też podejść do radiowozu. Pomimo wielokrotnych wezwań, mężczyzna nie reagował, a w trakcie interwencji próbował uciec policjantom. Funkcjonariusze byli zmuszeni użyć wobec mężczyzny siły fizycznej i doprowadzić go do jednostki Policji. stalili, że jest to 59- letni mieszkaniec jednej ze wsi w województwie łódzkim. Mężczyzna był trzeźwy.
Policjanci zatrzymali 59-latka w policyjnej celi, a zebrany materiał dowodowy pozwolił funkcjonariuszom przedstawić zatrzymanemu zarzuty znieważenia publicznego na tle rasowym. Za czyn, o który jest podejrzany, może mu grozić kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności.
Przeczytaj też: Reakcje po opluciu muzułmanki w Lublinie