Student zabił siekierą asystenta profesora
23-letni student Politechniki Gdańskiej podczas egzaminu zabił siekierą asystenta i ciężko ranił profesora. Wszystko dlatego, że wykładowcy złapali go na ściąganiu.
Jestem w szoku - powtarzał prof. Józef Woźniak, dziekan Wydziału Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki Politechniki Gdańskiej.
Do dramatycznych wydarzeń doszło tuż przed godziną 15 w pokoju profesora Czesława S. 23-letni student II roku, Kamil P. zaliczał ustnie kolokwium. Profesor zarzucił mu, że wcześniej, podczas egzaminu, ściągał. Wtedy Kamil P. wyciągnął siekierę i uderzył 50-letniego wykładowcę w głowę i szyję. 53-letni asystent Krzysztof K. usiłował zasłonić profesora. Otrzymał bardzo silny cios w głowę.
Na miejsce tragedii zostały wezwane cztery karetki pogotowia. Krzysztof K. znajdował się w stanie krytycznym. Trafił od razu na stół operacyjny w AMG. Niestety, nie udało się go uratować. Profesor S. był operowany w Szpitalu Wojewódzkim. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Zachowującego się bardzo agresywnie Kamila P. przewieziono do komisariatu policji we Wrzeszczu. (ej)
NaszeMiasto.pl