Stocznia Gdańsk chce wybudować pomnik Jana Pawła II 

To po prostu obrzydliwe- nazywa rzecz po imieniu Krzysztof Pusz, kandydat na prezydenta Gdańska z ramienia lewicy i demokratów. - Andrzej Jaworski wykorzystuje stocznię i Papieża do rzeczy przyziemnych, po to tylko by zdobyć jak najwięcej głosów. Skwituję tą sytuację jednym słowem: to po prostu skandal. Nie tylko Krzysztof Pusz wyraził wczoraj oburzenie. Podobnie zareagowały osoby duchowne, z którymi udało nam się porozmawiać. Jednak żadna z nich pod nieobecność będącego wczoraj w Warszawie Metropolity Gdańskiego abp Tadeusza Gocłowskiego nie chciała z nami oficjalnie rozmawiać. Szkoda słów. Nie przez przypadek wiadomość o pomniku pojawiła się w Dniu Papieskim- powiedział nam jeden z księży. Inicjatywę wybudowania pomnika Ojca Świętego na Palcu Trzech Krzyży poparł natomiast prałat Henryk Jankowski. Nie można zlekceważyć intencji stoczniowców, którzy chcą upamiętnić to miejsce, nadając mu imię Jana Pawła II- mówił pod pomnikiem Trzech Krzyży Henryk Jankowski, na nabożeństwie, na które przyszli
działacze PiS oraz stoczniowcy. Nie można tego zlekceważyć, bo zachowalibyśmy się jak ówczesne gestapo milicji obywatelskiej, które w tym miejscu tworząc kordon wokół Papieża stało odwrócone do niego plecami na znak pogardy.

Na razie nie wiadomo kiedy pomnik powstanie - nie ma bowiem jego projektu, ani pieniędzy na jego realizację. A teren na którym miałaby stanąć postać Ojca Świętego nie należy do stoczni. Dwa tygodnie temu gorącą dyskusję wywołał pomysł nadania Stoczni Gdańsk imienia Jana Pawła II. Pod koniec września prezes Stoczni Gdańsk Andrzej Jaworski i Roman Gałęzewski szef stoczniowej "S” pojechali z wizytą do kardynała Stanisława Dziwisza. Kardynał Dziwisz miał przyklasnąć idei. Jednak kilka dni później wspólnie z abp Tadeuszem Gocłowskim wydał oświadczenie, w którym nie zgadza się, by stocznia przyjęła imię Jana Pawła II. Stoczniowcy obiecali nie działać wbrew woli Kościoła.

Magdalena Rusakiewicz