Sopot: operator koparki potrącił kolegę. Był pijany i nie miał uprawnień
Kierowca koparki wjeżdżając do wykopu przewrócił robotnika i przeciągnął go kilka metrów po ziemi. Ranny mężczyzna jest w ciężkim stanie. Pijany kierowca usłyszał zarzuty.
Operator koparki miał 0,82 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Jednak w ogóle nie powinien prowadzić, bo w 2016 r. na trzy lata stracił prawo jazdy.
Prokurator postawił mężczyźnie dwa zarzuty. Pierwszy z nich dotyczy umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu poprzez kierowanie koparką pod wpływem alkoholu, nie dostosowanie stylu jazdy związanej z podniesieniem łyżki koparki i spowodowaniem wypadku, w którym pokrzywdzony doznał ciężkich obrażeń. Za to przestępstwo grozi kara od 2 do 12 lat więzienia.
Mężczyzna usłyszał też zarzut kierowania koparką w czasie obowiązywania wyroku zakazującego prowadzenia pojazdów. Grozi za to do 5 lat więzienia.
Jak informuje Prokuratura Okręgowa w Gdańsku, podejrzany przyznał się winy i złożył wyjaśnienia. Prokurator podjął decyzję o skierowaniu do sądu wniosku o jego tymczasowe aresztowanie.
Do wypadku doszło w poniedziałek na budowie w Sopocie. Pijany operator koparki wjeżdżając do wykopu potrącił robotnika i przeciągnął go kilka metrów po ziemi. Jak podało Radio Gdańsk, ranny mężczyzna jest nieprzytomny i walczy o życie na oddziale intensywnej terapii.