RegionalneTrójmiasto"Słupy" brały kredyty. Wyłudzili 50 milionów złotych

"Słupy" brały kredyty. Wyłudzili 50 milionów złotych

Prokuratura regionalna
Prokuratura regionalna
Źródło zdjęć: © East News | Monkpress
Tomasz Waleński
05.11.2021 10:20

Prokuratura Regionalna w Gdańsku skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 10 mieszkańcom województwa kujawsko-pomorskiego. Oskarża ich o wyłudzenie ponad 400 kredytów na łączną sumę 50 milionów złotych.

10 osób zasiądzie na ławie oskarżonych w sprawie dotyczącej wyłudzeń ponad 400 kredytów na łączną kwotę około 50 milionów złotych.

Setki zarzutów przeciwko oskarżonym

Głowna organizatorka procederu Magdalena S. usłyszała 371 zarzutów dotyczących wyłudzeń, których kwoty wynosiły od 90 tys. do nawet 1,6 miliona złotych. Łącznie Prokuratura Regionalna w Gdańsku postawiła oskarżonym ponad 430 zarzutów w tej sprawie.

Przestępczy proceder trwał między 2009 a 2013 rokiem.

Zobacz też: Tak może wyglądać szczyt czwartej fali. Znamy prognozę

Kredyty na "słupy"

- W toku śledztwa ustalono, że główna oskarżona, organizatorka procederu Magdalena S., nakłaniała inne osoby do tego, aby brały kredyty i pożyczki. Ona lub współpracujący z nią pośrednicy wyszukiwali osoby, które były skłonne wziąć kredyt lub pożyczkę na swoje dane, wiedząc, że pozyskane środki będą przeznaczone dla Magdaleny S., przy czym deklarowała ona, że kredyty te będzie spłacać – powiedziała PAP prokurator Marzena Muklewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Regionalnej w Gdańsku.

Organizatorka procederu miała zapewniać, że pieniądze potrzebne są na budowę domu spokojnej starości pod Bydgoszczą. Osobom, które miały brać kredyty, tak zwanym "słupom", kobieta miała gwarantować zatrudnienie w wybudowanym ośrodku. Jak dodała prokurator Muklewicz, "wszystkie formalności związane z otrzymaniem kredytu lub pożyczki załatwiała oskarżona Magdalena S. bądź współpracujący z nią pośrednik finansowy".

Dodatkowo osoby biorące kredyt miały zostawiać sobie 10 procent jego wartości, a resztę przekazywać oskarżonej.

Oskarżonym grozi do 10 lat więzienia, natomiast Magdalenie S. nawet 15 lat. Wedle śledczych kobieta miała z popełniania przestępstw uczynić sobie stałe źródło dochodu.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (83)
Zobacz także