Słupska prokuratura zakończyła śledztwo w sprawie ataku na studentów z Turcji. Jest akt oskarżenia
• Koniec śledztwa w sprawie trzech słupszczan
• Mężczyźni zaatakowali grupę tureckich studentów
• Szef prokuratury w Słupsku: grozi im do pięciu lat więzienia
- Do sądu został skierowany akt oskarżenia. Mężczyźni usłyszeli zarzuty związane ze stosowaniem przemocy na tle narodowościowym i etnicznym oraz publicznego znieważenia ze względu na pochodzenie. Za przestępstwa te grozi odpowiednio do pięciu i trzech lat pozbawienia wolności - mówi Wirtualnej Polsce prok. Krzysztof Młynarczyk, szef słupskiej prokuratury rejonowej.
Przypomnijmy fakty. Na początku października ubiegłego roku trzech mężczyzn napadło czwórkę tureckich studentów uczących się na Akademii Pomorskiej w ramach wymiany. Napastnicy zaatakowali studentów, doszło pomiędzy nimi do wzajemnej szarpaniny i wyzwisk. Policja zdołała zatrzymać najpierw dwóch napastników, potem jeszcze jednego. Krzysztof S. i Maciej T. byli wcześniej znani słupskiej policji.
- Wobec mężczyzn zastosowano nieizolacyjne środki zabezpieczające w postaci dozoru policyjnego oraz zakazu opuszczania kraju - dodaje prokurator.
Mimo niedawnego zakończenia śledztwa, studenci zdążyli już złożyć przed sądem wyjaśnienia. Turcy przebywali bowiem w Polsce na semestralnej wymianie. Sąd uznał, że zachodzi obawa o możliwość późniejszego kontaktu z ofiarami przestępstwa.
- Wszyscy znajomi pytali mnie o to wydarzenie, bo informowano o tym w wiadomościach. Ale to był tylko smutny incydent. Policja wszystkim się zajęła - mówi student. - Jesteśmy tu krótko, ale dobrze się czujemy - mówił przed wyjazdem Alper Polat, jeden z napadniętych.
Jak wynika z danych Komendy Głównej Policji liczba śledztw wszczynanych w związku z agresją na tle narodowościowym z roku na rok wzrasta. Tylko w latach 2010-2014 prowadzonych było 765 tego typu postępowań.
Do podobnego zdarzenia doszło kilka dni temu w Gdańsku. Tamtejsza policja zatrzymała 33-letniego mieszkańca Wejherowa. Mężczyzna uszkodził tablicę informacyjną znajdującą się na bramie wejściowej do meczetu. Mężczyzna wykonał na tablicy napisy w języku angielskim i namalował symbol gwiazdy Dawida. Funkcjonariusze powiadomili o tym fakcie przedstawiciela muzułmańskiej gminy wyznaniowej, który stwierdził, że działanie sprawcy obraziło ich uczucia religijne.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .