Słupsk. Zmarł mężczyzna, który najprawdopodobniej zatruł się grzybami
63-latek zmarł na ostrą niewydolność wątroby. Prawdopodobnie pomylił kanie z muchomorem.
16.09.2021 17:40
W ubiegłym tygodniu mężczyzna trafił do szpitala. Zmarł w weekend. Przeprowadzone badania, nie dają jednoznacznej odpowiedzi, co było przyczyną niewydolności organu.
Pomylił kanie z muchomorem?
63-latek trafił do Szpitala Wojewódzkiego w Słupsku z podejrzeniem zatrucia grzybami.
- Wyniki badań laboratoryjnych mężczyzny, który zmarł w szpitalu z powodu ostrej niewydolności wątroby, nie potwierdziły zatrucia muchomorem sromotnikowym. Wynik ten nie rozstrzyga wprost, czy mężczyzna rzeczywiście zatruł się grzybami i zatrucie to było powodem jego śmierci - poinformował Radio Gdańsk rzecznik Szpitala Wojewódzkiego w Słupsku Marcin Prusak.
Jak podkreślają lekarze, badanie może nie być miarodajne ze względu porę jego wykonania. Im późniejsze jego wykonanie od zjedzenia grzyba, tym trudniej o jednoznaczny wynik.
Szybkie działanie ratuje życie
Muchomor sromotnikowy to najbardziej toksyczny grzyb występujący w polskich lasach. Występuje on powszechnie. Ma dość charakterystyczny wygląd: oliwkowozielonkawy kapelusz, bulwiasto zakończona podstawa trzonu i pierścień na wysokości 2/3 nogi.
Objawy zatrucia nie pojawią się natychmiast po zjedzeniu. Mogą wystąpić nawet od 8 do 12 godzin po spożyciu. Pojawiają się wtedy ból brzucha, nudności, torsje czy ostra biegunka. Objawy ustępują następnie i następuje poprawa. Następnie symptomy ponownie się nasilają.
Wedle szacunków, muchomor sromotnikowy odpowiada za nawet 95 procent wszystkich śmiertelnych przypadków zatrucia grzybami w Polsce.