Skoczył z molo w Międzyzdrojach. Porwały go fale
Tragiczny skok do wody z molo w Międzyzdrojach. 47-letni mężczyzna po wyciągnięciu na brzeg nie przeżył reanimacji. Pierwszej pomocy udzielał mu m.in. burmistrz miasta, który ma doświadczenie w ratownictwie wodnym.
Do zdarzenia doszło w piątek późnym popołudniem. 47-latek skoczył do wody z molo i zniknął w falach.
Tragiczny skok do wody z molo w Międzyzdrojach
Policjantom i świadkom udało się wyciągnąć go na brzeg. Mężczyzna nie oddychał. Zanim na miejsce przyjechali ratownicy medyczni, pierwszej pomocy udzielili mu świadkowie zdarzenia.
Jak podaje TVN24, wśród osób, które ruszyły z pomocą, byli burmistrz Międzyzdrojów Mateusz Bobek, który przez lata był ratownikiem wodnym, oraz górnik spędzający tam wakacje.
Zobacz także: PiS w defensywie wobec UE? "Stanęli na rozdrożu"
Niestety, 47-letniego mężczyzny nie udało się uratować. W rozmowie z TVN24 policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Kamieniu Pomorskim wykluczyli próbę samobójczą. Ich zdaniem mężczyzna chciał popływać. Zdarzenie zostało zakwalifikowane jako nieszczęśliwy wypadek. 47-latek był mieszkańcem Międzyzdrojów.