Sędzia otrzymała Nagrodę Równości od Adamowicza. Teraz będzie się tłumaczyć
Sędzia Dorota Zabłudowska przyjęła Gdańską Nagrodę Równości z rąk tragicznie zmarłego prezydenta Pawła Adamowicza. Jednak zdaniem zastępcy sędziowskiego rzecznika dyscypliny doszło do "przewinienia dyscyplinarnego w postaci uchybienia godności urzędu".
W grudniu 2018 roku sędzia Zabłudowska została nagrodzona za to, że "swoją postawą promuje zasadę równości społecznej i poszanowania praw człowieka, zwłaszcza prawa do niezależnego i niezawisłego sądu". - Mam nadzieję, że będą kolejne edycje tej nagrody do końca świata i jeden dzień dłużej - mówił wówczas prezydent Adamowicz.
Jednak nagroda wzbudziła podejrzenia zastępcy sędziowskiego rzecznika dyscypliny. 23 stycznia sędzia Zabłudowska otrzymała pismo z żądaniem wyjaśnień.
"Wzywam Panią (...) do złożenia pisemnego wyjaśnienia, dotyczącego możliwego przewinienia dyscyplinarnego w postaci uchybienia godności urzędu poprzez przyjęcie od Prezydenta Miasta Gdańska Gdańskiej Nagrody Równości" - napisał Michał Lasota.
- To są po prostu szykany, tyle mogę w tej sprawie powiedzieć - mówi w rozmowie z portalem Onet.pl sędzia Zabłudowska. Dodaje, że swoją nagrodę pieniężną przekazała na rzecz Orkiestry Vita Activa, która zrzesza osoby z niepełnosprawnościami umysłowymi.
To nie pierwsze takie pismo, które otrzymała. Wcześniej sędzia Zabłudowska miała tłumaczyć się z wypowiedzi po zabójstwie Pawła Adamowicza. Kilka godzin po ataku zamieściła na Twiiterze wpis: "tak się kończy mowa nienawiści". Wówczas wszczęto postępowanie wyjaśniające również związane z możliwym uchybieniem godności urzędu.
Zobacz także: Dominik Tarczyński rzuca rękawicę Tuskowi. "Jestem gotowy"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: Onet.pl