Rośnie pierwsze pokolenie Polaków wychowanych na emigracji

Od 2004 roku z Polski wyemigrowało oficjalnie ponad 2,2 mln osób. Z czego 54 procent nie chce wracać do kraju i planuje ściągnąć resztę rodziny. Za granicą wychowuje się ponad 220 tys. najmłodszych Polaków. Większość z nich nigdy nie wróci do kraju.

Obraz
Źródło zdjęć: © WP.PL | Andrzej Hulimka
Tomasz Gdaniec

- Wyjechaliśmy z kraju z Antosiem w 2007 roku miał wówczas dwa lata. Teraz chodzi do angielskiej podstawówki, mówi coraz lepiej po angielsku, a rozumie wszystko. Zna język lepiej ode mnie. Tutaj jest praca i większe możliwości. Bez względu na to, co będzie robić w życiu, ma lepszy start niż w kraju – mówi Wirtualnej Polsce Agnieszka Baczyk, emigrantka pracująca w Birmingham.

W ciągu 13 ostatnich lat liczba Polaków mieszkających za granicą wzrosła kilkukrotnie. Według danych GUS czasowo poza krajem przebywało 786 tys. Polaków. W roku wejścia do Unii – 2004 – był to już 1 mln, a w 2014 już prawie 2,2 mln ludzi. Kierunki wybierane przez emigrantów pozostają niezmienne od lat. Najwięcej polskich obywateli mieszka obecnie w Wielkiej Brytanii (642 tys.), Niemczech (560 tys.), Irlandii (115 tys.) oraz Holandii (103 tys.). Poza liczbą emigrantów demografów przeraża struktura wychodźstwa. Początkowo większość z nich deklarowała chęć powrotu, gdy tylko ich status materialny się poprawi. Jednak z badań opublikowanych w kwietniu przez Narodowy Bank Polski wynika, że mówienie o masowych powrotach jest nieuprawnione, a jeśli nawet będą, to w znacznie mniejszej skali, niż oczekiwano.

Chęć pozostania poza granicami kraju. Często, taka decyzja wpływa również na rodzinę w kraju.

- Obecnie wiadomo, że bliskość fizyczna z drugim człowiekiem, np. dotykanie, przytulanie, czy seks, powoduje wydzielanie oksytocyny, hormonu odpowiedzialnego za tworzenie się więzi i zaufania. Kiedy ustaje bliskość w sensie fizycznym wówczas hormonu jest coraz mniej, a więź ulega osłabieniu. Z biologicznego punktu widzenia i potrzeb psychicznych nie jesteśmy predysponowani do utrzymywania związku na odległość. Pary, które są zmuszone do rozłąki próbują jakoś sobie radzić z brakiem obecności drugiej połowy, pogłębiając swoje więzi z przyjaciółmi, znajdując pasje, ale ryzyko utraty więzi z partnerem pozostaje. Czasami więzi uczuciowej już dawno nie ma i wyjazd za granicę jednego z partnerów pozwala utrzymać od dawna formalny już tylko związek – mówi Wirtualnej Polsce Krzysztof Naczk, psycholog rodzinny.

Emigranci, aby tego uniknąć, od kilku lat starają się ściągać do siebie, pozostającą w kraju rodzinę. Do takiego wniosku można dojść analizując liczbę osób pobierających zasiłki za opiekę nad dziećmi. Są one przyznawane rodzinom przez kraje, w których jeden z rodziców pracuje, a drugi opiekuje się dziećmi w Polsce. W 2009 roku takie świadczenie pobierało ponad 56 tys. Polaków, obecnie niewiele ponad 42 tys. osób.

- Dla jednych maluchów wystarczy świadomość, że tata jest gdzieś daleko, ale „nas kocha i niedługo przyjedzie”. Obserwuję się nawet tendencję do idealizowania nieobecnego rodzica. Powracający do domu rodzic próbuje nadrobić stracony czas, lepiej, gdy to robi pozostając w żywym kontakcie uczuciowym z dzieckiem, niż tylko przez prezenty. Inne dzieci źle znoszą rozłąkę z jednym z rodziców. Zaczynają somatyzować. Przez różne dolegliwości ciała wyrażają lęki separacyjne, stany depresyjne – dodaje Naczk.

Powoli dorasta już pierwsze pokolenie dzieci, urodzonych i wychowanych poza granicami kraju. Z ostatniego spisu powszechnego wynika, że takich dzieci może być ponad 220 tys. Nie pamiętają lub wcale nie znają Polski, mówią w kilku językach, ale w żadnym biegle. Nie czują się Polakami, a inni nie pozwalają im czuć się obywatelami nowego kraju zamieszkania.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Wybrane dla Ciebie
Miliony protestujących w USA. Trump odpowiedział
Miliony protestujących w USA. Trump odpowiedział
Nie żyje Sam Rivers. Muzyk miał 48 lat
Nie żyje Sam Rivers. Muzyk miał 48 lat
Do Gdańska zawinął kontenerowiec z Chin. Przypłynął trasą przez Arktykę
Do Gdańska zawinął kontenerowiec z Chin. Przypłynął trasą przez Arktykę
Doroczne liczenie katolików. Sprawdzą, ile osób chodzi do kościoła
Doroczne liczenie katolików. Sprawdzą, ile osób chodzi do kościoła
Netanjahu zapowiada start w kolejnych wyborach. "Wygram"
Netanjahu zapowiada start w kolejnych wyborach. "Wygram"
Ruchome tablice rejestracyjne. Policjanci odkryli zuchwały mechanizm
Ruchome tablice rejestracyjne. Policjanci odkryli zuchwały mechanizm
Pełna okupacja Ukrainy? Rosja potrzebowałaby 103 lata
Pełna okupacja Ukrainy? Rosja potrzebowałaby 103 lata
"Pokazywali zdjęcia trupów". Szokujące sceny w rosyjskiej szkole
"Pokazywali zdjęcia trupów". Szokujące sceny w rosyjskiej szkole
Piekło: Rosja jest na skraju społecznego wybuchu
Piekło: Rosja jest na skraju społecznego wybuchu
Rebelianci Huti wtargnęli do biura ONZ w Sanie
Rebelianci Huti wtargnęli do biura ONZ w Sanie
"Polityczny koszmar". Media o reakcji UE na szczyt Putin-Trump
"Polityczny koszmar". Media o reakcji UE na szczyt Putin-Trump
USA: Hamas planuje atak na cywilów w Strefie Gazy
USA: Hamas planuje atak na cywilów w Strefie Gazy