Recydywista z Malborka odpowie za kradzieże. Przed policją ukrywał się za koszem na strychu
Kryminalni z Malborka zatrzymali mężczyznę podejrzanego o włamania i kradzieże. Wartość łupów szacowana jest na kilkanaście tysięcy złotych. Mężczyzna może spędzić w więzieniu nawet 15 lat.
25.08.2021 14:54
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zatrzymany mężczyzna jest podejrzewany o dokonanie i usiłowanie włamań oraz kradzieże. Pokrzywdzeni wycenili wartość skradzionych pieniędzy i biżuterii na ponad 11 tys. zł.
Jak ustalili malborscy policjanci, mężczyzna dopuścił się tych przestępstw w warunkach recydywy. 39-latek usłyszał już zarzuty. Grozi mu kara nawet do 15 lat więzienia. Policja nie wyklucza jednak, że usłyszy on więcej zarzutów. Sprawa jest rozwojowa.
Zatrzymanie włamywacza w Malborku
Kryminalni z Komendy Powiatowej Policji w Malborku poszukiwali włamywacza od kilku tygodni. Od początku sierpnia policjanci otrzymali zgłoszenia o dwóch włamaniach do mieszkań i kradzieży pieniędzy na terenie miasta.
Jak ustalili funkcjonariusze, sprawca włamał się do jednego z mieszkań i skradł stamtąd biżuterię o wartości ponad 10 tys. zł. Gdy próbował dostać się przez balkon do kolejnego mieszkania, został spłoszony przez właściciela. Malborscy kryminalni ustalili, że za tymi przestępstwami stoi 39-letni mieszkaniec Malborka.
Ukrywał się... za koszem wiklinowym
W niedzielę wieczorem funkcjonariusze zapukali do drzwi jednego z malborskich mieszkań. Na strychu znaleźli podejrzanego mężczyznę, który ukrywał się za koszem wiklinowym. Został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Ponadto kryminalni ustalili, że 39-latek odpowiada za zgłoszoną w miniony weekend przez turystkę kradzież pieniędzy.
W poniedziałek zatrzymany usłyszał zarzuty. W przeszłości był już karany za podobne przestępstwa i popełnionych czynów dopuścił się w warunkach recydywy. Policjanci odzyskali część skradzionej biżuterii i teraz pracują nad odzyskaniem pozostałego, utraconego mienia. Za te przestępstwa 39-latkowi grozi kara pozbawienia wolności do 15 lat. Sprawa jest rozwojowa, policjanci nie wykluczają kolejnych zarzutów.
Przeczytaj także: "Odłóż telefon i żyj!". Sopot ostrzega pieszych