Poszukiwania mężczyzny w Morzu Bałtyckim w Mielnie. Koniec akcji
Służbom ratowniczym nie udało się odnaleźć w Bałtyku mężczyzny, który miał wczesnym rankiem wejść do wody z głównej plaży w Mielnie i nie wypłynąć. Jak podał PAP rzecznik prasowy Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa (SAR) w Gdyni Rafał Goeck, akcja poszukiwawcza została zakończona.
"Kolejny tragiczny dzień. Chłopak wszedł do wody między falochronami, nie wypłynął" - informuje na Twitterze Sebastian Kluska, dyrektor Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa.
Do poszukiwań mężczyzny wysłano grupę wodno-nurkową z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinie oraz ratownicy z brzegowych stacji ratowniczych w Kołobrzegu i Darłowie. Na miejscu są obecni policjanci, próbują ustalić tożsamość mężczyzny. Wiadomo już, że na plaży odnaleziono jego rzeczy osobiste.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Mielno. Akcja poszukiwawcza mężczyzny w morzu
Służby otrzymały zgłoszenie w sobotę o godz. 6.51. Świadkowie poinformowali, że mężczyzna wszedł do morza i przy falochronach uderzyła w niego fala. Po tym uderzeniu mężczyzna już nie wypłynąć na powierzchnię wody.
Dziś morze jest niespokojne, obowiązuje zakaz kąpieli. Akcję służb utrudniają warunki pogodowe w Mielnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: "Mata na prezydenta". Od razu padło nazwisko Lewandowskiego
Seria utonięć
Dwie osoby utonęły w środę w Jastrzębiej Górze (woj. pomorskie) na niestrzeżonych kąpieliskach. Na strzeżonych, zarządzanych przez gminę, od kilku dni powiewają czerwonego flagi, które zostały wywieszone z powodu wysokich fal.
Z policyjnych statystyk wynika, że w środę w Polsce utonęły cztery osoby. Od początku lipca życie w wodzie straciło ok. 30 osób.
Czerwone flagi
Pomorska policja poinformowała, że funkcjonariusze na plażach, w pasie nadmorskim i nad jeziorami za pomocą komunikatów głosowych emitowanych z wozów policyjnych i quadów rozpoczęli akcję mającą na celu ostrzeganie przed zagrożeniem.
Swoje działania funkcjonariusze tłumaczą coraz większą liczbą utonięć i nieprzestrzeganiem przez osoby wypoczywające na kąpieliskach regulaminów, w tym wywieszonych czerwonych flag.
Oficer prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku podkom. Karina Kamińska tłumaczyła w przesłanym komunikacie, że podczas ostatnich kilku dni nad Bałtykiem doszło do kilku tragicznych zdarzeń.
- Dramatyczna akcja ratunkowa w Jantarze i ratowanie kilku osób, które weszły do wody na ratunek tonącym, w wyniku czego jedna z nich nie przeżyła, kolejne dwa utonięcia w Jastrzębiej Górze - wyliczała Karina Kamińska.
Źródło: WP Wiadomości, PAP, TVN24