Po stolicy jeżdżą autobusy w kolorach Gdańska
Po Warszawie jeżdżą autobusy w barwach Gdańska.
To nie znaczy, że stolica uzyskała dostęp do morza. I nie jest to też urzędnicza pomyłka. Biało-czerwone przegubowce miały po prostu zasilić gdański tabor, a firma MAN – będąc pewna zwycięstwa w przetargu – pomalowała pojazdy w barwy tego miasta.
Jednak gdański ratusz wybrał ofertę konkurencyjnej firmy i MAN został z autobusami. Zaproponował więc ich sprzedaż Warszawie. Zarząd Transportu Miejskiego zdecydował się na zakup trzech pojazdów, które kursują od piątku po Śródmieściu.
W Warszawie kolory taboru miejskiego są ujednolicone. Na przystanki często podjeżdżają autobusy prywatnych przewoźników, więc żółto-czerwona kolorystyka ma wyróżnić pojazdy transportu publicznego– mówi rzecznik ZTM Grzegorz Ćwiek. Uważa też, że nie ma sensu przemalowywać nowych autobusów. Te kolory są do siebie podobne, poza tym koszt przemalowania autobusów mógłby znacznie podwyższyć ich cenę– mówi.
Panu Leszkowi, kierowcy autobusu, nie przeszkadzają nowe barwy. Mimo że jestem warszawiakiem z dziada pradziada, nie byłoby ujmą na moim honorze, gdybym miał go prowadzić. Autobusy muszą być przede wszystkim widoczne i bezpieczne dla pasażera, wszystko jedno w jakim są kolorze– dodaje. Nie ma nawet obaw, że agresywni warszawscy kibice, wracając z meczu, mogliby chcieć zniszczyć pojazd we wrogich barwach.
Michał Wójcicki