Platforma Obywatelska straciła większość w gdańskiej radzie miejskiej
Platforma Obywatelska straciła większość w gdańskiej radzie miejskiej? Szeregi partii opuściło pięciu radnych, którzy utworzyli klub PSL. Taka informacja pojawiła się na profilach społecznościowym radnych PO. Wydaje się jednak, że dzisiejsza data - 1 kwietnia - ma wiele wspólnego z zaskakującymi wieściami.
O rozłamie w gdańskich strukturach PO poinformował na swoim profilu społecznościowym Piotr Borawski, jeden z miejskich radnych. Jego śladami poszli Adam Nieroda, Beata Jankowiak, Magdalena Olek oraz Wiceprzewodnicząca Rady Miasta Agnieszka Owczarczak.
- Przeanalizowaliśmy obecną sytuację. Uważamy, że podjęty ruch jest najrozsądniejszy. Chcemy stanowić języczek u wagi – mówi Wirtualnej Polsce Piotr Borawski, radny PSL.
Decyzja ta doprowadziła do zmiany układu sił w Gdańsku. Do tej pory w 34-osobowej radzie miejskiej 22 mandaty przypadały PO, a pozostałe PiS. Teraz liczba mandatów się wyrównała. Miejski klub PSL będzie najprawdopodobniej grać rolę partii piwotalnej.
- PSL oraz PO tworzą koalicję rządową, więc nie są to jakieś antypody światopoglądowe. PSL ma bardzo niewielką reprezentację w miastach. W ten sposób chcemy wprowadzić nową jakość, której obecnie brakuje. Z prezydentem Adamowiczem spotkamy się po świętach. Nie chciałabym obecnie ujawniać naszych warunków – mówi Wirtualnej Polsce Agnieszka Owczarczak, Wiceprzewodnicząca Rady Miasta.
Nieoficjalnie mówi się jednak o kilku kluczowych stanowiskach. Klub PSL chce, aby Paweł Rudzki został wiceprezydentem miasta ds. rolnictwa. W najbliższych wyborach samorządowych będzie kandydatem na urząd prezydenta miasta. Radni PSL chcą wystąpić z propozycją, aby na części obszaru Gdańska jako jednostki pomocnicze zamiast dzielnic funkcjonowały sołectwa.
Rewelacje te z pewnością byłyby sensacją dnia, gdyby nie dzisiejsza data - 1 kwietnia - Prima Aprilis.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .