Ponad 100 osób z zapalonymi zniczami przeszło w piątek wieczorem ulicami Gdańska pod tablicę upamiętniającą ofiary pożaru hali Stoczni Gdańskiej. W tragedii sprzed 6 lat zginęło 7 osób, a 300 zostało rannych.
Przemarsz poprzedziła msza w Bazylice św. Brygidy w intencji zmarłych i poszkodowanych podczas pożaru.
Pożar w hali Stoczni Gdańskiej wybuchł wieczorem 24 listopada 1994 r. krótko po koncercie grupy rockowej "Golden Live". Dwie osoby zostały stratowane, pięć zmarło w szpitalu. Ok. 300 osób uległo poparzeniu, w tym 120 bardzo poważnie.
Mimo upływu 6 lat nadal nie wiadomo, kto jest winien tragedii. Trwa proces przed sądem. Ustalono, że pożar był wynikiem podpalenia. (ej)
