NFZ zabierze Gdańskowi, by dać Warszawie?
Województwo pomorskie może dostać mniej pieniędzy na leczenie, bo NFZ zabierze środki oddziałom terenowym, by pokryć roszczenia warszawskich szpitali - alarmują lekarze rodzinni zrzeszeni w Gdańskim Związku Pracodawców. Zdaniem pracownika NFZ nie ma takiej możliwości.
13.07.2004 | aktual.: 13.07.2004 12:05
Stołeczne placówki żadają wyższych stawek niż w pozostałych regionach Polski. Nie mają umów z funduszem i od 1 lipca pobierają od pacjentów opłaty. W pomorskiem część lekarzy rodzinnych rozpoczęła kampanię informacyjną, mającą uświadomić pacjentom zagrożenia związane z negocjacjami NFZ z klinikami w Warszawie.
Zdaniem doktora Marka Winiarskiego z Pomorskiego Stowarzyszenia Lekarzy Podstawowej Opieki Medycznej, trzeba przeciwdziałać ewentualnym planom zmierzającym do ograniczenia pieniędzy w Pomorskiem. Dlatego lekarze protestują i informują o zagrożeniach pacjentów. Jego zdaniem już teraz w Pomorskiem na leczenie przeznacza się mniej niż w innych regionach kraju. Narodowy Fundusz Zdrowia nie traktuje Polaków jednakowo - są pacjenci pierwszej, drugiej i trzeciej kategorii - dodaje doktor Winiarski.
Tymczasem Mariusz Szymański z gdańskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia uważa, że nie ma zagrożenia i protest lekarzy jest przedwczesny. Pieniądze dla szpitali warszawskich musi wygospodarować w swym budżecie oddział mazowiecki funduszu. Nie ma mowy o zabieraniu pieniędzy - mówi Szymański.