RegionalneTrójmiastoNa gdańskim Placu Poległych Stoczniowców nie będzie pikiet politycznych? Chcą tego miejscy radni PiS

Na gdańskim Placu Poległych Stoczniowców nie będzie pikiet politycznych? Chcą tego miejscy radni PiS

• Radni PiS piszą do ministra w sprawie Placu Poległych Stoczniowców
• Hamadyk: "Plac nie może być miejscem gry politycznej"
• Pomnik Poległych Stoczniowców upamiętnia ofiary Grudnia '70

Na gdańskim Placu Poległych Stoczniowców nie będzie pikiet politycznych? Chcą tego miejscy radni PiS
Źródło zdjęć: © WP.PL | Tomasz Gdaniec
Tomasz Gdaniec

- Jako syn opozycjonisty uważam, że Plac Poległych Stoczniowców nie jest najlepszym miejscem do wyrażania swoich sympatii lub antypatii politycznych. I to bez względu na to, czy mówimy lewicowych lub też prawicowych poglądach. Plac nie może być miejscem gry politycznej. Tam ludzie ginęli za wolność i należy to uszanować. W grudniu odbywały się tam marsze, które miały formę happeningu, która w mojej ocenie jest niestosowna dla tego miejsca - mówi Wirtualnej Polsce Łukasz Hamadyk, sygnatariusz listu do Ministerstwa Kultury.

Co tak wzburzyło gdańskich radnych PiS? Jak czytamy w adresowanym do Jarosława Sellina, wiceministra kultury, liście "podczas demonstracji KOD w dniu 13.12.2015 r., kiedy to zebrani na placu aktywiści tego ruchu, w obecności prezydenta miasta i radnych z Platformy Obywatelskiej czynnie znieważyli przywódców strajków z grudnia 1981 r., podczas gdy Ci próbowali uczcić swoich poległych kolegów poprzez złożenie wieńca i zapalenie zniczy". Pod listem podpisało się troje radnych PiS - jego autorka Anna Kołakowska, Łukasz Hamadyk oraz Jaromir Falandysz.

- Chciałbym, aby to miejsce dawało do myślenia i refleksji. Przecież z jakiegoś powodu wieców ani marszów nie organizuje się na Westerplatte. W mieście są do tego inne, równie dobre miejsca. Ostatnie marsze odbywały się przecież ulicą Długą. Widocznie organizatorzy sami zwrócili uwagę na tę kwestię - dodaje Hamadyk.

Ostatni raz o placu zrobiło się głośno w kontekście planowanej w listopadzie demonstracji antyimigranckich organizowanej przez środowiska narodowe i wolnościowe.

- To miejsce wyjątkowe, uświęcone przez krew robotników, którzy zginęli w grudniu 1970 roku. Tu klękał Jan Paweł II. Niech to miejsce nas łączy i będzie pozytywne. Akurat plac Solidarności powinien być wyłączony z bieżącej gry politycznej. Zawsze apeluję do wszystkich partii, by jak najrzadziej urządzały mityngi polityczne na placu Trzech Krzyży, w sali BHP, czy nawet w Europejskim Centrum Solidarności - argumentował wówczas Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska

Pomnik Poległych Stoczniowców został odsłonięty w grudniu 1980 roku jako symbol ofiar Grudnia '70. Upamiętnia robotników Trójmiasta, którzy zginęli od kul, wystrzelonych przez milicjantów. Robotnicy wyszli wówczas na ulicę w proteście przeciwko przedświątecznym podwyżkom cen żywności.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (51)