Medale Wolności Słowa przyznane. Poruszający apel ws. Andrzeja Poczobuta
W poniedziałek, 30 sierpnia, w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku odbyła się uroczysta gala, podczas której wręczone zostały Medale Wolności Słowa. Nagrodzeni zostali: Adam Bodnar, Andrzej Poczobut i Agnieszka Jankowiak-Maik. - Gdzie jesteście dzisiaj, panowie ministrowie, gdy polski dziennikarz siedzi w więzieniu? - pytał ze sceny dziennikarz Bartosz Wieliński, odbierając nagrodę w imieniu Andrzeja Poczobuta, przetrzymywanego w białoruskim areszcie.
Ideą przyświecającą organizatorom gali jest promocja mądrych słów w przestrzeni społecznej oraz wybitnych osób je głoszących, dojrzałej debaty publicznej oraz wolności słowa w Polsce. Do Medalu Wolności Słowa nominowanych było w tym roku dziewięcioro osobistości w trzech kategoriach: Media, Instytucja i Obywatel.
Partnerem organizowanego przez Fundację Grand Press wydarzenia była Wirtualna Polska.
Medal Wolności Słowa. Trzy artykuły Konstytucji, o których trzeba pamiętać
Wśród nominowanych do wyróżnienia w kategorii Instytucja znaleźli się: były Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. COVID-19 dr Paweł Grzesiowski i prokurator ze stowarzyszenia Lex Super Omnia Ewa Wrzosek.
Nagrodę w tej kategorii wręczała wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Vera Jourova. - Usłyszeliśmy przed chwilą, że wolność słowa to wartość, której musimy bronić każdego dnia, a gdzie lepiej podkreślać jej wartość, jeśli nie tu, w Gdańsku, który zawsze cenił sobie wolność. Nagroda trafia do tych, którzy mają odwagę podnieść głos, starają się kontrolować władzę za pomocą wolności słowa. Ci ludzie zasługują na nasze uznanie i nie tylko Polska, lecz i cała Europa ich potrzebuje - powiedziała Jourova.
Pierwszy Medal Wolności Słowa trafił do Adama Bodnara. - 14, 54, 213 - w tych artykułach Konstytucji RP mowa jest o wolności słowa. Nie bez przyczyny aż trzy razy. Nie bez przyczyny preambuła mówi, że powinniśmy być pomni gorzkich doświadczeń z czasów, kiedy podstawowe prawa i wolności były w naszej ojczyźnie łamane. Nie pozwólmy, żeby one były łamane ponownie - powiedział były RPO, odbierając nagrodę.
Medal Wolności Słowa. "Nawet, kiedy nic nie możesz, możesz dać świadectwo"
W kategorii Media nominowani byli: redaktor naczelny "Superwizjera" TVN Jarosław Jabrzyk, redaktor naczelny OKO.press Piotr Pacewicz oraz korespondent "Gazety Wyborczej" na Białorusi Andrzej Poczobut. Nagrodę w tej kategorii wręczał naczelny magazynu "Press" Andrzej Skworz.
- Nie będzie go dziś z nami, nie połączy się choćby zdalnie, bo nie ma telefonu komórkowego, a bywają takie miesiące, że naczelnik więzienia nie pozwala mu przekazać nawet ocenzurowanych listów od żony - powiedział. - Myślę, że jest to także nasza wina, bo za mało pomagamy narodowi białoruskiemu, bo tolerujemy sytuację na naszej granicy z Białorusią, bo nie protestujemy, że Europa tak niewiele robi w tych sprawach, podczas gdy on udowadnia nam, że nawet, kiedy nic nie możesz, to możesz dać świadectwo. Andrzeju, przepraszam cię, że mamy dla ciebie tylko ten krążek metalu. Medal Wolności Słowa dla Andrzeja Poczobuta - mówił Skworz.
Nagrodę w imieniu Andrzeja Poczobuta odebrał Bartosz Wieliński z "Gazety Wyborczej". Dziennikarz w bardzo emocjonalnym wystąpieniu apelował do zebranych na sali o podjęcie wszelkich dostępnych kroków w celu uwolnienia Poczobuta. - On jest taką osobą, która niezłomność uosabia w 100 procentach. Jest osobą, która jest niepokorna, jest osobą, która walczy o wolność słowa, jak żaden z nas. (...) Jestem z tego dumny, ale jest mi też wstyd. Bo moje państwo zawodzi w sprawie Andrzeja. Bo was nie ma, panowie ministrowie. (...) Gdzie jesteście dzisiaj, gdy polski dziennikarz siedzi w więzieniu? - dopytywał.
- Proszę państwa, jesteśmy w szczególnym miejscu, w Gdańsku, gdzie zaczęła się wolność polska i wolność Europy. Na sali jest pani komisarz Jourova, na sali jest Donald Tusk, na sali są wybitni przedstawiciele demokratycznej Polski. I to jest moja prośba do was, prośba dziennikarza, kolegi Andrzeja Poczobuta, który siedzi w więzieniu. Zróbcie, co możecie, żeby on wyszedł z tego więzienia, żeby wszyscy inni białoruscy dziennikarze także zobaczyli wolność. To jest moje zobowiązanie dla was, błagam was, zróbcie coś, niech to się po prostu skończy. Andrzeju, jesteśmy z tobą, nie odpuścimy. Żywie Biełaruś! - zakrzyknął Wieliński przez łzy.
Publiczność zgromadzona w Europejskim Centrum Solidarności nagrodziła przemówienie dziennikarza owacją na stojąco.
Medal Wolności Słowa. "Edukacja jest najważniejsza"
Do Medalu Wolności Słowa w kategorii Obywatel nominowane zostały trzy kobiety: laureatka Nagrody Nobla w dziedzinie literatury Olga Tokarczuk, aktywistka znana jako Babcia Kasia Katarzyna Augustynek oraz nauczycielka historii Agnieszka Jankowiak-Maik, prowadząca vloga edukacyjnego pod nazwą "Babka od histy". Nagrodę w tej kategorii przyznali prezydenci i burmistrzowie polskich miast, którzy wsparli organizację gali. Wśród nich znaleźli się m.in. Aleksandra Dulkiewicz, Jacek Sutryk, Jacek Jaśkowiak i Aleksander Truskolaski.
Laureatką Medalu Wolności Słowa w kategorii Obywatel została "Babka od histy", czyli Agnieszka Jankowiak-Maik. - Interpretuję ten wspaniały medal jako pochylenie się nad edukacją i tysiącami nauczycieli i nauczycielek, którzy o tę edukację walczą. Chciałabym tym ludziom podziękować, że mają siłę i odwagę mówić o tym, że edukacja jest najważniejsza - powiedziała, odbierając wyróżnienie.
Medal Wolności Słowa dla Mariana Turskiego
Kapituła Medalu Wolności Słowa przyznała również nagrodę specjalną za "Świadectwo Życia" dla ocalałego z obozu zagłady Auschwitz-Birkenau Mariana Turskiego.
Laureat połączył się z Gdańskiem z Berlina, gdzie brał udział w posiedzeniu Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej. - Dziękuję kapitule za to, że sprawiła mi zaszczyt, aby znalazł się w jednym ciągu z prof. Bodnarem, Andrzejem Poczobutem i Agnieszką Jankowiak-Maik - przekazał Turski. W swoim przemówieniu odwołał się do wydarzeń z Kambodży i Rwandy. - To Radio Rwanda potrafiło w krótkim czasie zmienić nastawienie, przemienić psychikę ludzi. My musimy być uważni. Słowo może zabijać - powiedział.