Kryzys w ratownictwie. Lewica z apelem do prezydenta
Posłowie Lewicy wspierają ratowników medycznych. Mają też apel do prezydenta Andrzeja Dudy.- Powinien w zasadzie wprowadzić stan wyjątkowy w systemie ratownictwa medycznego - powiedział poseł Marek Rutka.
07.09.2021 12:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pomorscy posłowie Lewicy Marek Rutka i Beata Maciejewska pojawili się z kontrolą poselską w warszawskiej stacji pogotowia ratunkowego. Powodem jest coraz trudniejsza sytuacja w ratownictwie. Ostatnio w Warszawie do potrzebujących muszą lecieć śmigłowce lotniczego pogotowia ratunkowego, a w karetkach jeżdżą żołnierze.
Kryzys w ratownictwie medycznym. Kontrola Lewicy
Politycy Lewicy sprawdzili, że w stołecznym pogotowiu 6 ratowników medycznych jest zatrudnionych na etat, pozostałych 573 pracuje na podstawie umów cywilnoprawnych, podobnie jak 70 lekarzy. Lewica wspiera ratowników, którzy chcą protestować w najbliższą sobotę.
- W tej stacji pogotowia pracuje - ale nie mogę powiedzieć, że jest zatrudnionych - 573 ratowników, którzy współpracują z nią na podstawie umowy cywilnoprawnej, a zaledwie 6 pracuje na etat. Żaden z 70 lekarzy, którzy tutaj pracują, nie jest zatrudniony na etat, ale są zatrudnieni na umowach cywilnoprawnych - mówił Marek Rutka z Lewicy, który szefuje poselskiemu zespołowi ds. ratownictwa medycznego.
- Do czego to doprowadziło? W miniony piątek na 80 zespołów pogotowia ratunkowego, którym zarządza stołeczne pogotowie, 38 nie wyjechało z bazy. Można powiedzieć, że ratownicy złożyli wypowiedzenia, ale tak naprawdę zerwali te kontrakty. Sytuacja, w której zatrudniamy ratowników na umowy cywilnoprawne prędzej czy później skończy się katastrofą, oni zaczną rezygnować z pracy. Nie może być tak, że ratownik medyczny to bohater za najniższą krajową - dodał.
Apel do prezydenta
- Mamy sytuację paraliżu ochrony zdrowia. Prezydent zamiast wprowadzać stan wyjątkowy powinien wprowadzić stan wyjątkowy w ratownictwie medycznym. Karetka bez lekarza i ratownika to tylko samochód, który nie leczy i nie ratuje ludzkiego życia. Należą im się godne warunki zatrudnienia i płacy - mówił Marek Rutka.
- Ci ludzie nie walczą tylko o pieniądze, jak próbuje to przedstawić telewizja publiczna, jednym z ich postulatów jest wprowadzenie samorządu ratowników medycznych, takiego samego jak mają pielęgniarki czy lekarze oraz chcą uchwalenia ustawy o zawodzie ratownika medycznego - dodał.
Płace nie pałace
Posłanka Beata Maciejewska zapowiedziała, że Lewica wesprze w sobotę ratowników. Jak stwierdziła, państwo przy takich problemach ochrony zdrowia nie powinno wydawać ogromnych kwot na odbudowę Pałacu Saskiego.
- Jak to jest, że można przeznaczyć 2,5 mld złotych na pałac w centrum Warszawy i to w czasie pandemii, kiedy ratownicy medyczni narażają swoje życie i zdrowie, ale nie można usiąść do stołu negocjacyjnego ze środowiskami medycznymi w sprawie płac. To służba zdrowia jeździ dzisiaj na sygnale i to ona wymaga specjalnego pogotowia ratunkowego oraz dodatkowych nakładów na ludzi - mówiła.
- Ciągle rozmawiamy z przedstawicielami sfery budżetowej, ponieważ za czasów PiS doszło do degrengolady usług publicznych: szkolnictwa czy ochrony zdrowia. Lewica mówi: godne płace, nie pałace! - dodała Beata Maciejewska.