Lepper w sądzie, demonstranci przed sądem
Zwolennicy i przeciwnicy Andrzeja Leppera demonstrują w środę przed Sądem Apelacyjnym w Gdańsku. Odbywa się tam - z udziałem lidera Samoobrony - rozprawa odwoławcza od wyroku skazującego Leppera na 16 miesięcy więzienia za nazwanie prezydenta Kwaśniewskiego "największym nierobem w Polsce" oraz za znieważenie dwóch byłych wicepremierów Leszka Balcerowicza i Janusza Tomaszewskiego.
30.01.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Na tę karę skazał przewodniczącego Samoobrony sąd okręgowy. Decyzja w tej sprawie ma zapaść w środę.
Broniąca Andrzeja Leppera mecenas Róża Żarska dowodziła przed Sądem Apelacyjnym, że wyrok na szefa Samoobrony łamie międzynarodowe prawo i polską konstytucję.
Ten wyrok narusza Konwencję Ochrony Praw Człowieka i polską konstytucję - uważa mecenas Żarska.
Jej zdaniem, określenie "największy nierób w Polsce", jakich użył wobec prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego lider Samoobrony, nie jest w rzeczywistości obraźliwe. Żarska powołując się na słownik języka polskiego, argumentowała, że słowo "nieróbstwo" oznacza bowiem tylko "słodkie lenistwo".
Obrońca Leppera domaga się uchylenia wyroku i umorzenia postępowania wobec skazanego. On sam powiedział przed rozprawą, że nadal uważa, że Aleksander Kwaśniewski nic nie robi, tylko jeździ po świecie. Zaznaczył jednak, że uszanuje każdy wyrok sądu, pójdzie nawet do więzienia, jeśli tylko w celi będzie musiał mieć biuro, z którego będzie mógł kierować pracą swojej partii.
Jeśli przyjdzie mi siedzieć, to ja nie będę płakał. Jestem na to przygotowany. Nie pozwolę, żeby do końca zniszczyć kraj - mówił przed sądem przywódca Samoobrony.
Przed budynkiem sądu demonstrują zwolennicy Andrzeja Leppera, posłowie i działacze partii po jednej stronie, a po drugiej studenci. Rozdzielają ich policja i funkcjonariusze brygady antyterrorystycznej. Andrzej Lepper do więzienia - to hasło najczęściej wykrzykiwane przez studentów.
Lepper zapowiedział już, że sprawę środowej demonstracji zgłosi do prokuratury. Według lidera Samoobrony to liderzy Platformy Obywatelskiej - Donald Tusk i Andrzej Olechowski - zapłacili studentom za przyjście pod sąd i zorganizowanie demonstracji. Lepper twierdzi, że ma na to świadków i dowody. (an, kar)