PolskaKoronawirus. Gdańsk. Pizzeria odmówiła dowozu do szpitala

Koronawirus. Gdańsk. Pizzeria odmówiła dowozu do szpitala

"Względy bezpieczeństwa" - tak tłumaczą się właściciele gdańskiej "Rogaty". Pizzeria odmówiła dowozu obiadu głodnym lekarzom ze szpitala Marynarki Wojennej w Oliwie. W internecie posypała się lawina negatywnych komentarzy.

Koronawrius. Gdańsk. 7. Szpital Marynarki Wojennej
Koronawrius. Gdańsk. 7. Szpital Marynarki Wojennej
Źródło zdjęć: © East News | Karolina Misztal, REPORTER
Piotr Białczyk

15.10.2020 06:44

Do sytuacji opisanej przez "Gazetę Wyborczą" doszło na początku tygodnia. "Pizzeria Rogata z Gdańska odmówiła dowozu zamówionego przez lekarzy z OIOM-u obiadu. Stwierdzili, że do takich miejsc Oni się nie zbliżają. Na prośbę dowozu choćby do bramy wjazdowej do szpitala stwierdzili, że nie i koniec" - napisała w mediach społecznościowych pani Anna.

Jak można było się spodziewać wpis wywołał lawinę negatywnych komentarzy, dodatkowo opinia na temat lokalu gastronomicznego na Przymorzu zaczęła spadać. - To była pierwsza taka sytuacja. Byliśmy głodni, pracujemy non stop, nie mamy czasu przygotować własnych posiłków. Potraktowano nas niefajnie - mówiła Anna Muchowska, rzeczniczka 7. Szpitala Marynarki Wojennej w Gdańsku Oliwie. Według "GW" pizzeria odmówił także dowozu jedzenia do szpitala św. Wojciecha na Zaspie.

Do sprawy odnieśli się właściciele restauracji, którzy tłumaczą, że boją się o zdrowie i życie swoich pracowników. "Świadczymy usługę dowozu do 3 km, przy czym oba wspomniane szpitale, położone są w odległości większej niż 3 km od siedziby Pizzerii. Dotychczas, wspierając pracę wykonywaną przez zespół tych szpitali, świadczyliśmy do nich usługę dowozu, jednakże z uwagi na duży wzrost liczby zachorowań na COVID-19 w Gdańsku, w trosce o bezpieczeństwo naszych klientów i pracowników, zmuszeni zostaliśmy do wprowadzenia nowych, surowszych zasad bezpieczeństwa obowiązujących w Pizzerii, do których należy m.in. ograniczenie świadczenia usług do wyznaczonego zasięgu 3 km" - napisano w oświadczeniu na Facebooku.

- Nie żywimy urazy, chociaż jesteśmy ciekawi, co byłoby, gdybyśmy byli usytuowani bliżej niż te trzy kilometry - dodaje Muchowska. Szpital otrzymał już pomoc z innego lokalu gastronomicznego.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (987)