Jeździł jak "Frog". Zatrzymała go sopocka policja
• Policjanci zatrzymali motocyklistę, który jechał ulicami Sopotu z prędkością 145 km/h
• Kamińska: policjant ujawniający wykroczenie zatrzymał kierowcy prawo jazdy
• Sprawa znajdzie swój finał w sądzie
- Do wykroczenia doszło przy sopockiej Al. Niepodległości. Policjanci drogówki zatrzymali wówczas do kontroli drogowej 24-letniego mieszkańca Sopotu, który w terenie zabudowanym jechał motocyklem marki Husqvarna z prędkością 145 km na godz., przekraczając dozwoloną prędkość o 85 km na godz. - mówi Karina Kamińska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.
Zatrzymany przez policjantów 24-latek nie przyjął mandatu, dlatego jego sprawa trafi teraz do sądu. Decyzja ta nie uchroniła go jednak przed utratą prawa jazdy na trzy miesiące. Kilka godzin później inny patrol drogówki zatrzymał kolejnego motocyklistę. Tym razem kierujący przekroczył dozwoloną prędkość o 40 km i wielokrotnie łamał przepisy ruchu drogowego, m.in. wyprzedzając inne pojazdy wbrew zakazowi i nie stosując się również do linii podwójnej ciągłej. Podczas kontroli sprawności maszyny okazało się, że właściciel pojazdu nie podświetlił tablicy rejestracyjnej oraz zamontował ją pod nieprawidłowym kątem, co uniemożliwiało odczytanie jej numerów rejestracyjnych. W efekcie funkcjonariusze zaproponowali mu mandat w wysokości tysiąca złotych. 26-letni kierowca z Gdyni odmówił jednak jego przyjęcia. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie.
- W przypadku przekroczenia dopuszczalnej prędkości w obszarze zabudowanym o więcej niż 50 km/godz., policjant ujawniający takie wykroczenie zatrzymuje kierowcy prawo jazdy w trakcie prowadzonej kontroli drogowej. Po przesłaniu go do właściwego starosty, zostaje wydana decyzja administracyjna, skutkująca zatrzymaniem tego dokumentu za pierwszym razem na trzy miesiące - dodaje Kamińska.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .