RegionalneTrójmiastoJest apelacja w sprawie Pawła Adamowicza. "Decyzję podjęto na polecenie prokuratora generalnego"

Jest apelacja w sprawie Pawła Adamowicza. "Decyzję podjęto na polecenie prokuratora generalnego"

• Jest apelacja w sprawie nieprawidłowości w oświadczeniach Pawła Adamowicza
• Pawlak: sytuacja, gdy prokuratura składa apelację od wyroku, który zaproponowała jest kuriozalna
• dr Potulski: pierwszy raz spotykam się z taką sytuacją
• Strzelczyk (PiS): Polska w końcu staje się normalna

Jest apelacja w sprawie Pawła Adamowicza. "Decyzję podjęto na polecenie prokuratora generalnego"
Źródło zdjęć: © WP.PL
Tomasz Gdaniec

- Wysłaliśmy dzisiaj do gdańskiego sądu apelację w sprawie prezydenta Gdańska. Decyzja ta została podjęta na polecenie prokuratora generalnego - mówi Wirtualnej Polsce prok. Hanna Grzeszczyk z Prokuratury Regionalnej w Poznaniu.

Przypomnijmy fakty. W marcu 2015 roku poznańscy śledczy przedstawili prezydentowi Gdańska zarzuty dotyczące zeznania i zatajenia prawdy. Funkcjonariusze CBA sprawdzali zgodność oświadczeń majątkowych prezydenta Gdańska z lat 2007-2012. Jak informowali w listopadzie prokuratorzy, Paweł Adamowicz złożył wniosek o warunkowe umorzenie śledztwa na okres dwóch lat próby od uprawomocnienia się orzeczenia sądowego oraz o zapłatę 40 tys. zł kary. Śledczy przystali na takie rozwiązanie, a sąd wydał zgodny z ustaleniami wyrok. Wtorek był ostatnim dniem, gdy śledczy mogli złożyć apelację, ponieważ już następnego dnia wyrok stałby prawomocny. Decyzja prokuratury wzbudziła liczne komentarze.

- Prezydent Gdańska w dalszym ciągu nie będzie komentować przebiegu sprawy. Osobiście jednak uważam, że sytuacja, gdy prokuratura składa apelację od wyroku, który sama zaproponowała jest kuriozalna - mówi WP Antoni Pawlak, rzecznik prasowy prezydenta.

- Pierwszy raz spotykam się z tym, że śledczy zastanawiają się nad apelacją od rozstrzygnięcia, które sami zaproponowali. Słyszałem o sytuacjach, gdy oskarżony rezygnował z warunkowego umorzenia, ale nigdy nie śledczy. Należy też pamiętać, że zmieniła się filozofia organizacji prokuratury. Na jej czele stoją osoby niechętne prezydentowi Gdańska - ocenia w rozmowie z Wirtualną Polską dr Jacek Potulski, adwokat z Katedry Prawa Karnego i Kryminologii UG.

Decyzja o warunkowym umorzeniu śledztwa ws. gdańskiego prezydenta zaskoczyła agentów CBA, którzy realizowali jeszcze część czynności śledczych. Funkcjonariusze złożyli zażalenie na decyzję sądu. Argumentowali oni, że prokuratorzy wcześniej prowadzący sprawę nie realizowali wielu czynności, które CBA uznało za konieczne. Poznańscy prokuratorzy odrzucili m.in. wnioski o prześledzenie przepływów finansowych na kontach prezydenta Gdańska i jego bliskich w okresie, gdy kupowali oni apartamenty z rabatem. Stało się tak, mimo że w postępowaniu - które przeprowadził urząd skarbowy - ujawniono nieprawidłowości.

- Dzisiejsza decyzja prokuratury to miód na moje serce. Z sentencji wyroku wynikało, że Paweł Adamowicz jest przestępcą, ale nie zostanie ukarany ze względu na niską szkodliwość czynu. Polska w końcu staje się normalna. Działania prokuratury powinny być na rękę prezydentowi. Bo to w jego interesie leży, aby wszystkie wątki zostały przebadane i ocenione przez sąd - ocenia w rozmowie z Wirtualną Polską Grzegorz Strzelczyk, szef PiS w gdańskiej radzie miejskiej.

Od części radnych PO usłyszeliśmy, że to osobista sprawa prezydenta i nie będą jej komentować. Dla innych zaś jest druzgocząca. - To całkowicie wbrew logice proceduralnej. Jest zaskoczony decyzją prokuratury - mówi Wirtualnej Polsce Marek Bumblis, gdański radny PO.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)