RegionalneTrójmiastoGigantyczne nagrody w gdańskim ratuszu. "A teraz pokrętne tłumaczenie"

Gigantyczne nagrody w gdańskim ratuszu. "A teraz pokrętne tłumaczenie"

Pracownicy Urzędu Miasta Gdańska tylko za rok 2017 otrzymali ponad 1 mln zł nagród. - Fakt, że urzędnicy są wynagradzani za swoją pracę, to nie problem. Chodzi raczej o wysokość tych kwot i podstawy do ich wypłacania - mówi Wirtualnej Polsce Maciej Grajewski z Partii Republikańskiej.

Gigantyczne nagrody w gdańskim ratuszu. "A teraz pokrętne tłumaczenie"
Źródło zdjęć: © PAP | Adam Warżawa
Patryk Osowski

13.04.2018 | aktual.: 13.04.2018 12:22

Maciej Grajewski zainteresował się nagrodami pracowników z otoczenia prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza i poprosił o ujawnienie tych kwot przez Urząd Miasta. Teraz informuje, że tylko za rok 2017 nagrody te mieszczą się w przedziale od 26,3 tys. zł do 43 tys. zł.

Podkreśla, że szczególnie interesujące wydają się kwoty przyznane Andrzejowi Bojanowskiemu (zastępcy prezydenta ds. polityki gospodarczej). Chociaż w 2017 roku sprawował on funkcję przez zaledwie 3 miesiące, miał otrzymać premię 26,3 tys. zł. Na tym samym stanowisku zastąpiła go Aleksandra Dudkiewicz i za pracę przez kolejnych 9 miesięcy otrzymała 36 tys. zł.

Jeśli przeanalizujemy nagrody za 2017 rok, w sumie wynoszą one 1,07 mln zł brutto. Te przyznawane osobom w randze zastępcy prezydenta były aż o 87 proc. wyższe, niż rok wcześniej. Co ciekawe, sam prezydent Adamowicz miał w tym okresie nie otrzymać żadnych premii.

Obraz
© PR

Nagrody dla najbliższych współpracowników prezydenta Gdańska w 2017 r.

Partia Republikańska: "To nie koniec. Czekamy na doprecyzowanie"

Przedstawiciele urzędu tłumaczą, że dodatkowe pieniądze otrzymują w szczególności zastępcy prezydenta, sekretarz miasta i skarbnik. Podkreślają, że są to osoby, które często pracują po kilkanaście godzin dziennie oraz w weekendy.

- To pokrętne tłumaczenie - ocenia w rozmowie z Wirtualną Polską Grajewski. - Zasłaniają się nienormowanym czasem pracy. Przecież nienormowany czas pracy odnosi się również do kadry niższego szczebla. A ci ludzie zostali wynagrodzeni dużo gorzej, bo w większości kwotą ok. 7 tys. zł.

- Zresztą naszym zdaniem to może nie być jedyny problem wizerunkowy gdańskich władz. Dopytujemy Urząd Miasta w jeszcze kilku dodatkowych wątkach. Czekamy na ich odpowiedź, ale na chwilę obecną nie chciałbym jeszcze zdradzać szczegółów - mówi przedstawiciel Partii Republikańskiej.

Dodaje, że w sprawie nagród czeka jeszcze na doprecyzowanie "poszczególnych osiągnięć" urzędników. Magistrat ma na to odpowiedzieć w ciągu dwóch tygodni.

Urząd broni swoich racji. Oto kryteria przyznawania nagród

Rzecznik prezydenta Gdańska Magdalena Skorupka-Kaczmarek podkreśla, że premie przyznawane były na podstawie Regulaminu wynagradzania pracowników.

Wskazany dokument określa następujące kryteria: nawiązywanie relacji z pracownikami, dbałość o dobrą atmosferę w pracy, zachęcanie innych do wspólnej realizacji zadań, efektywne realizowanie zadań, inicjowanie i tworzenie nowych rozwiązań ulepszających pracę, orientacja na klienta, rzetelność w wykonywanych zadaniach.

- Dodatkowe kryteria dla kadry kierowniczej to wspieranie pracowników w rozwoju, podejście strategiczne oraz planowanie i organizacja pracy - podkreśla Skorupka-Kaczmarek.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Wiadomości
nagrodyGdańskpartia republikańska
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (347)