Gdyński budżet obywatelski. Mieszkańcy zdecydują, na co wydać 4,5 mln zł
Znamy już propozycje do gdyńskiego budżetu obywatelskiego. Od 25 października gdynianie będą wybierać w głosowaniu najlepsze spośród 179 zaakceptowanych pomysłów. Na ich wykonanie miasto chce przeznaczyć w tym roku 4,5 mln zł.
- Celem budżetów obywatelskich w pierwszej kolejności powinny być edukacja oraz aktywizacja mieszkańców. W ten sposób przekonują się, co można zrobić a czego nie uda się wykonać, a także czego brakuje w ich otoczeniu. Dopiero na którymś z kolejnych miejsc budżet partycypacyjny jest formą rozdzielania pieniędzy - mówi Wirtualnej Polsce Ewa Lieder, miejska aktywistka.
Do tegorocznej edycji budżetu zgłoszono łącznie 222 projekty, ale po ich weryfikacji usunięto 43 propozycje. 20 z nich wycofali samo wnioskodawcy. Okazało się, że część zgłoszonych planów jest lub będzie realizowana przez miasto. 18 zostało zweryfikowanych negatywnie, ponieważ ich realizacja przekroczyłaby przewidziany budżet. Tylko pięć zgłoszeń odrzucono ze względów formalnych. Oznacza to, że na liście projektów pozostaje 179 pozycji. 44 proc. z nich to inwestycje i remonty, 37 proc. to zgłoszenia dotyczące rekreacji, 10 proc. - dotyczy estetyzacji a 9 proc. bezpieczeństwa. Kolejnym etapem będzie głosowanie, które rozpocznie się 25 października i potrwa do 5 listopada. Kto może głosować?
- Prawo do udziału w głosowaniu mają osoby zameldowane w Gdyni i mieszkające w Gdyni wpisane do rejestru wyborców. Nie ma innych ograniczeń, w tym wieku. Można także zagłosować na projekt spoza swojej dzielnicy, ale tylko jednej. To ukłon w stronę tych osób, które mieszkają w innej dzielnicy niż są zameldowane. Jest to kolejny etap ewolucji Budżetu Obywatelskiego i po zakończeniu tej edycji zobaczymy, jak on się sprawdzi - mówi Michał Guć, wiceprezydent Gdyni ds. innowacji.
W tym roku łącznie na wszystkie dwadzieścia dwie dzielnice do rozdysponowania jest 4,5 mln złotych. Pół miliona pochodzi z ubiegłorocznej edycji budżetu. W tym roku najwięcej do wydania ma Chwarzno-Wiczlino (546 tys), Chylonia (380 tys.) oraz Śródmieście (284 tys.). Najmniejsze środki otrzymają mieszkańcy Kamiennej Góry (88 tys.) oraz Witomina Leśniczówki (111 tys.).
- Źle przygotowany budżet obywatelski może służyć nie edukacji, ale reklamowaniu lokalnych polityków. Słyszałam o przypadkach z głębi kraju, gdzie budżety partycypacyjne są robione, aby wygrał konkretny wykonawca. Wszystko zależy od przyjętych zasad. Osobiście wierzę w działania partycypacyjne. Mieszkańcy powinni mieć wzrastający wpływ na swoje otoczenie - dodaje Lieder.
Obecnie wprowadzenie budżetu partycypacyjnego planuje 20 samorządów w całej Polsce. Ich władze planują wydać łącznie ponad 226 mln zł. Najwięcej Warszawa - ponad 50 mln.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .