Gdynia zakończyła nabór wniosków do Budżetu Obywatelskiego. Propozycji jest mniej niż w ubiegłym roku
• Mieszkańcy zgłosili 183 propozycje zmian w ich otoczeniu
• Guć: w poprzednich edycjach Budżetu Obywatelskiego zaspokojono najważniejsze potrzeby
• Do wydania jest 5,2 mln zł
04.05.2016 12:58
- W moim przekonaniu taka liczba świadczy o tym, że w poprzednich edycjach Budżetu Obywatelskiego zaspokojono najważniejsze potrzeby gdynian - podkreśla Michał Guć, wiceprezydent Gdyni ds. innowacji. - W dzielnicach powstają boiska, których wcześniej tam brakowało, utwardzane są ulice, których stan do tej pory pozostawiał wiele do życzenia, instalowane jest oświetlenie, urządzane są tereny rekreacyjne. Teraz przychodzi czas na realizowanie projektów, które te wcześniejsze inwestycje uzupełniają.
Urzędnicy otrzymali łącznie 183 wnioski. To o 39 mniej niż w ubiegłym roku. Najwięcej propozycji zgłosili mieszkańcy Wielkiego Kacka, Karwin oraz Wzgórza św. Maksymiliana. Stawkę projektodawców zamykają mieszkańcy Gdyni-Cisowej, Witomina-Radiostacji oraz Babich Dołów. Spośród zgłoszonych propozycji aż 42 proc. dotyczy inwestycji, remontów oraz prac konserwacyjnych. Prawie 37 proc. inicjatyw związanych jest z rekreacją, ponad 14 proc. dotyczy estetyzacji, a 6 proc. poprawy bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Gdynianie zgłosili m.in. potrzebę postawienia ogólnodostępnych hamaków miejskich w Śródmieściu. Chcą też wzniesienia niekomercyjnych słupów ogłoszeniowych. Teraz o przyszłości propozycji zdecyduje specjalna komisja, która oceni wykonalność zgłoszonych projektów. Etap ten potrwa do końca czerwca. Później nastąpi głosowanie.
Ile pieniędzy Gdynia wyda w tym roku na potrzeby mieszkańców? Na realizację projektów w ramach tegorocznej edycji Budżetu Obywatelskiego przeznaczonych zostanie 4,3 mln zł oraz 900 tys., które zostały niewykorzystane w ubiegłorocznej edycji. Na realizację projektów dzielnicowych przekazano też dodatkowe 15 tys. zł, kosztem budżetu ogólnomiejskiego.
- Dla dzielnic małych, takich jakie Babie Doły, każde zwiększenie środków, które mogą być przeznaczone na inwestycje, ma bardzo duże znaczenie - przyznaje Sylwester Trzebiński z Rady Dzielnicy Babie Doły. - Część naszej dzielnicy - rejon ulicy Rybaków, to teren niemalże ''wiejski''. Nie ma wody, nie ma porządnych dróg, nie ma placów dla dzieci. Każda złotówka więcej to dodatkowa szansa na zmiany, zachęta dla mieszkańców do tego, by angażowali się w życie Babich Dołów.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .