Gdańscy drogowcy naprawiają ulice po zimie. Remonty potrwają około miesiąca
Gdańscy drogowcy zaczęli uzupełniać ubytki w jezdni, powstałe w efekcie ostatniej zimy. Łatanie dziur w asfalcie potrwa cztery tygodnie i kosztować będzie ok. 500 tys. zł. Dopiero po zakończeniu prac rozpoczęte zostaną kompleksowe remonty dróg.
- Obecne warunki pogodowe pozwalają na rozpoczęcie prac drogowych, dlatego nie czekamy i zaczynamy naprawy tych ubytków w jezdni, które powstały pod wpływem częstych zmian temperatur w warunkach zimowych - zapowiada dyrektor ZDiZ w Gdańsku, Mieczysław Kotłowski.
Do największych uszkodzeń nawierzchni dochodzi zimą. Wówczas to zalegająca na jezdni woda wnika w zakamarki i pęknięcia. Pod wpływem niskich temperatury zamarza, zwiększając swoją objętość, co natomiast skutkuje wykruszaniem się asfaltu. Dlatego tak ważne jest odprowadzanie wody z jezdni oraz pobocza. Brak sprawnego systemu odpływowego powoduje większość strat. Zjawisko to dotyczy w szczególności starszych nawierzchni, które nie były remontowane.
Drogi w zależności od pogody naprawia się dwiema metodami. Przy niskiej temperaturze stosuje się żużlową masę do wypełniania na zimno. Zastosowanie tej metody to rozwiązanie prowizoryczne. Później bowiem trzeba i tak przeprowadzić dodatkowe prace konserwatorskie, aby wzmocnić remontowany odcinek. Gdy temperatura przekracza pięć stopni stosuje się rozgrzaną masę, która jest rozwiązaniem docelowym.
Wszystkie pilne naprawy potrwają około czterech tygodni. Jednak tempo i harmonogram prac jest uzależniony od warunków pogodowych. Działania będą prowadzone równocześnie w różnych punktach miasta. Rozpoczynać się będą tuż po porannym szczycie komunikacyjnym. Po ich zakończeniu, rozpoczęte zostaną zaplanowane na ten rok kompleksowe remonty dróg. Ich lista nadal powstaje, a powinna być gotowa w ciągu miesiąca.