Ekspert: ewidentna wina MON, ta polityka jest zabójcza
Być może pilotom Bryzy zabrakło doświadczenia i dlatego doszło do katastrofy - ocenił z kolei wydawca "Skrzydlatej Polski" Tomasz Hypki. Dodał: - To jest ewidentna wina MON-u. Ta polityka jest po prostu zabójcza.
- Bryza to jest samolot bardzo bezpieczny. Do tej pory był tylko jeden wypadek z jej udziałem, 10 lat temu, w wyniku najprawdopodobniej błędu pilota - dodał.
Jak ocenił, manewr, który wykonywali piloci, nie jest trudny dla samolotu takiego jak Bryza. - Na jednym silniku jest w stanie nawet wystartować, a kontynuacja lotu czy lądowanie to jest dla tego samolotu żaden problem - mówił.
Według Hypkiego w Polsce piloci bardzo mało latają, bo nie ma pieniędzy na paliwo. - W ubiegłym roku w Marynarce Wojennej latało się średnio 40 godzin, a w tym roku ma być to jeszcze mniej. To powoduje, że ci piloci po prostu nie mają doświadczenia - ocenił. Jak zaznaczył Hypki, aby wyszkolić pilota, musi on "wylatać od 100 do 140 godzin".