Dwie kolejne osoby utonęły na Pomorzu. "Płynęły pontonem, który się przewrócił"
• Formela: kobiety najprawdopodobniej płynęły pontonem, który się przewrócił
• 33-latka i 13-latka utopiły się w jeziorze
• Od kwietnia utonęło już 199 osób
- Ze wstępnych informacji wynika, że kobiety najprawdopodobniej płynęły pontonem, który się przewrócił. Wyciągnięto je z wody, niestety, mimo reanimacji, nie udało się ich uratować. Lekarz, który pojawił się na miejscu, stwierdził zgon - mówi Magdalena Formela z kartuskiej policji.
Do tragedii doszło w godzinach popołudniowych na kaszubskim Jeziorze Ossowskim. Na miejsce wypadku natychmiast wezwano pięć zastępów straży pożarnej oraz grupę płetwonurków. Po trwających ponad godzinę poszukiwaniach udało się odnaleźć obie kobiety. Ich ciała wyciągnięto na brzeg. Reanimacja nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Lekarz stwierdził zgon.
- Jeżeli używamy jakiegokolwiek sprzętu pływającego, to bezwzględnie należy zakładać kamizelki. Osoby, które słabiej pływają, powinny unikać niestrzeżonych kąpielisk i takich, których nie znają, a nade wszystko powinny trzymać się brzegu. Dmuchane materace czy pontony nie nadają się do tego, by wypływać nimi na głęboką wodę, więc zawsze bezpieczniej jest pływać wzdłuż brzeg - dodaje Formela.
Statystyki z roku na rok się poprawiają. Jednak, jak wynika z danych Komendy Głównej Policji, od połowy kwietnia utonęło już 199 osób. Przez cały ubiegły rok w wodzie zginęło 470 plażowiczów. Do śmiertelnych wypadków najczęściej dochodziło w weekendy. Średnio co czwarty z nich miał miejsce w sobotę, a co piąty w niedzielę. 38 proc. utonięć miało miejsce po południu, a 22 proc. w godzinach wieczornych. Przyczyny to najczęściej brak wyobraźni, lekkomyślność i brawura, a także kąpiel w miejscach niestrzeżonych.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .