Brytyjski artysta odnalazł namalowane w Gdańsku graffiti w londyńskim domu aukcyjnym
Prace Stika, słynnego brytyjskiego artysty miejskiego, które rok temu zniknęły z Gdańska, odnalazły się w jednym z londyńskich domów aukcyjnych. Ich wartość to milion złotych. Jak się tam znalazły?
Cztery lata temu Stik przyjechał do Polski na zaproszenie gdańskiego Centrum Sztuki Współczesnej Łaźnia. Podczas festiwalu Brit Cult artysta namalował na kontenerach przy jednej z gdańskich szkół podstawowych kilka murali. Przedstawiały one charakterystyczne dla jego stylu postacie zbudowane z kresek.
Niedawno artysta przeglądając londyńskie aukcje trafił na ofertę sprzedaży swojego dzieła. Okazało się, że gdański mural został pocięty na części i w kawałkach wystawiony na aukcję. Cena wywoławcza każdego z nich to 10 tys. funtów. Sprawą zajęła się już gdańska prokuratura. Londyńska galeria do tej pory nie wyjaśniła skąd pochodzą wystawione obrazy.
- W ubiegłym roku kontenery z muralami zostały usunięte w związku z remontem i ślad po nich zaginął. Niedawno skontaktował się z nami Stik i poinformował, że prace są wystawione w jednej z londyńskich galerii - mówi Wirtualnej Polsce Jadwiga Charzyńska, dyrektorka CSW Łaźnia.
Łaźnia, szkoła ani miasto nie byli właścicielami pomalowanych kontenerów. Zostały one udostępnione przez Stowarzyszenie UKS Motława - Gdańsk. Od momentu zakończenia festiwalu nikt nie interesował się losem dzieła sztuki.
Według członków klubu metalowe baraki służyły do przechowywania sprzętu pływackiego. Z czasem zaczęły korodować. Po rozpoczęciu remontu szkoły, na której terenie stały, władze klubu zostały poproszone o ich usunięcie. Wówczas do gazety trafiło ogłoszenie o sprzedaży trzech kontenerów z muralami. Nabywca kupił je za 25 tys. złotych. Nie wiadomo jednak, jak trafiły do Londynu.
Stik o całej sprawie poinformował również na swojej stronie internetowej, gdzie wyraził oburzenie z powodu komercyjnego wykorzystania, namalowanych społecznie prac. Jednocześnie prowadzi negocjacje w sprawie powrotu graffiti do Gdańska. Sprawą zajęła się już gdańska prokuratura okręgowa.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .