Bałtyk atakuje południowe wybrzeża
Bałtyk cofa się na północy, gdzie następuje wynurzanie Skandynawii, zaś atakuje południowe wybrzeża. W latach 1950-2000 poziom morza w Zatoce Gdańskiej podnosił się średnio o 1,5 mm rocznie, ale były lata, gdy przybywało aż 5 mm rocznie. Ostatnio obserwuje się pewną stabilizację.
08.05.2003 | aktual.: 08.05.2003 10:53
Problemy szybkiej transgresji półotwartych mórz są tematem rozpoczętej w czwartek międzynarodowej konferencji w Jastarni. Konferencję zorganizował Oddział Geologii Morza Państwowego Instytutu Geologicznego.
Spotkanie z udziałem uczonych z 13 krajów zostało zorganizowane w ramach Międzynarodowego Programu Korelacji Geologicznej - Projektu IGCP-464, obejmującego badania ewolucji szelfów kontynentalnych w ciągu ostatniego miliona lat.
"W ostatnich dziesięcioleciach obserwuje się na całym świecie coraz szybszą ewolucję brzegów morskich, spowodowaną podnoszeniem się poziomu morza oraz wzrostem częstotliwości i siły sztormów. Te zjawiska widoczne są także na morzach półzamkniętych, jak Bałtyk. Aby badać i prognozować współczesne procesy niszczenia brzegów, trzeba poznać ich przebieg w przeszłości" - powiedział dr Szymon Uścinowicz z Oddziału Geologii Morza PIG.
Bałtyk jest morzem bardzo młodym. Powstał u schyłku epoki lodowej, około 13 tys. lat temu. Polskie badania dostarczyły nowych danych o zmianach poziomu morza w ciągu tych 13 tys. lat. W próbkach geologicznych z dna Bałtyku można wyróżnić osady tworzące się na lądzie i ustalić ich wiek. Z Ławicy Słupskiej, znajdującej się dziś kilka metrów pod wodą, wydobyto próbki torfu sprzed 9 tys. lat, który tworzył się na lądzie. (an)