Aresztowano syna i wnuka podejrzanych o zabicie ojca
Trzech mężczyzn podejrzanych o zabójstwo
63-letniego taksówkarza Henryka G. z Gdyni aresztował miejscowy sąd. Wśród aresztowanych są syn i wnuk zamordowanego.
Wszystkim grozi dożywocie. Poinformowała o tym szefowa gdyńskiej prokuratury rejonowej Marzenna Szkulimowska.
10.01.2004 15:50
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
38-letniemu synowi taksówkarza Henrykowi G., 17-letniemu wnukowi - Patrykowi G. i ich znajomemu - 23-letniemu Jarosławowi B. postawiono zarzut zabójstwa. Po zatrzymaniu przez policję przyznali się do zbrodni.
Dwóm kobietom zatrzymanym w związku ze sprawą, w tym konkubinie syna ofiary, postawiono zarzuty składania fałszywych zeznań. Grozi za to do trzech lat więzienia. Obie kobiety są na wolności.
Według wstępnych ustaleń motywem zbrodni były nieporozumienia rodzinne. Śledztwo prowadzone przez policję wykazało, że głównym organizatorem mordu był syn taksówkarza, który kilka dni po zabójstwie zgłosił zaginięcie ojca i zidentyfikował zwłoki. Kupił też wieniec na pogrzeb.
Zabójcy przystąpili do realizacji planu w nocy z 30 na 31 grudnia. Taksówkarza zaatakował najpierw Jarosław B., który wraz z ofiarą przyjechał w odludne miejsce w Gdyni-Chwarznie. Byli tam już wnuk i syn taksówkarza. Jarosław B. zaczął bić mężczyznę pięściami, a potem syn udusił ojca sznurkiem.
Za ok. 300 zł zrabowane ofierze mężczyźni kupili piwo i pojechali na działkę, gdzie czekały na nich dwie kobiety. Przywitali tam wspólnie Nowy Rok.