17-miesięczny chłopiec zmarł dzień po wizycie w szpitalu

W puckim szpitalu u 17-miesięcznego Maska lekarka zdiagnozowała katar. Chłopiec zmarł kilkanaście godzin po badaniu. Zdaniem Rzecznika Praw Pacjenta dziecku nie udzielono należytej pomocy. Głos zabrały władze szpitala.

Pogotowie karetka ambulansPogotowie karetka ambulans
Źródło zdjęć: © Materiały WP | Adobe
Rafał Mrowicki

Sprawę kilka dni temu opisała "Gazeta Wyborcza Trójmiasto". Teraz oświadczenie wydał szpital.

Maks na początku sierpnia był na wakacjach z rodzicami w Jastrzębiej Górze. Przyjechali z Łańcuta. Któregoś wieczora chłopiec gorączkował, miał ciężki oddech. Następnego dnia rodzina trafiła na izbę przyjęć szpitala w Pucku. Lekarka podała dziecku zastrzyk. Powiedziała, że to katar, który przechodzi na krtań i dlatego chłopiec ma problem z oddychaniem.

Cały czas ciężko oddychał

- Dla niej byliśmy kolejnymi przewrażliwionymi rodzicami, którzy panikują i marnują jej czas w szpitalu przyjeżdżają z dzieckiem, które ma katar. Cały czas Maksio ciężko oddychał - mówili rodzice chłopca w rozmowie z "Wyborczą".

Zobacz też: Smacznego: przepis na Congee z warzywną wkładką

Następnego dnia rodzina była już w domu. Do Łańcuta dotarła w niedzielę rano. Rodzice byli uspokojeni słowami lekarki.

Przed godz. 10 ich syn przestał oddychać. Nie udało się go uratować pomimo długiej reanimacji. Rodzice mają za złe lekarce z puckiego szpitala, że ich syn został potraktowany niewłaściwie.

Lekarka straciła pracę

Sprawą zajął się Rzecznik Praw Pacjenta. Jego zdaniem lekarka postawiła błędną diagnozę i nie rozpoznała zapalenia płuc. Jak twierdzi, doszło tu do zaniechania leczenia ostrej infekcji dróg oddechowych. Błędnie postawioną diagnozę uznaje za naruszenie praw pacjenta do informacji o stanie zdrowia.

Szpitalowi zalecił ukaranie lekarki, która naruszyła prawo pacjenta do świadczeń zdrowotnych oraz przeanalizowanie sytuacji i pouczenie personelu.

Jak podał szpital w swoim oświadczeniu, lekarka, która badała chłopca, nie pracuje już w puckim szpitalu. Placówka nie zgadza się jednak z Rzecznikiem Praw Pacjenta. Szpital nie przyznaje się też do winy. Prowadzi własne postępowanie wyjaśniające. Sprawą zajęła się też Prokuratura Regionalna w Rzeszowie.

Wybrane dla Ciebie
Jest akt oskarżenia przeciwko byłej dyrektorce ZOO. Wyrządziła szkody na ponad 100 tys. zł
Jest akt oskarżenia przeciwko byłej dyrektorce ZOO. Wyrządziła szkody na ponad 100 tys. zł
Mogherini wyszła w nocy z aresztu. Są szczegóły
Mogherini wyszła w nocy z aresztu. Są szczegóły
Zełenski wraca do kraju. Wiadomo, kto będzie reprezentował Ukrainę w Brukseli
Zełenski wraca do kraju. Wiadomo, kto będzie reprezentował Ukrainę w Brukseli
95 proc. Pokrowska w rękach Rosjan. Szacunki NATO
95 proc. Pokrowska w rękach Rosjan. Szacunki NATO
Awantura w Sądzie Najwyższym. Interweniowała policja
Awantura w Sądzie Najwyższym. Interweniowała policja
Kreml po rozmowach z USA. "Niektóre rzeczy nie do przyjęcia"
Kreml po rozmowach z USA. "Niektóre rzeczy nie do przyjęcia"
Polska nie idzie śladem Węgier. "Nawrockiemu nie przychodzi do głowy"
Polska nie idzie śladem Węgier. "Nawrockiemu nie przychodzi do głowy"
UE w obliczu skandalu. Von der Leyen staje przed ogromnym wyzwaniem
UE w obliczu skandalu. Von der Leyen staje przed ogromnym wyzwaniem
"Nie planujemy". Rosja odrzuca możliwość rozejmu czasowego
"Nie planujemy". Rosja odrzuca możliwość rozejmu czasowego
Kaczyński o wecie Nawrockiego. "Wolałbym, żeby podpisał"
Kaczyński o wecie Nawrockiego. "Wolałbym, żeby podpisał"
"Nowa demokratyczna jakość". Razem reaguje na wykluczenie
"Nowa demokratyczna jakość". Razem reaguje na wykluczenie
Brutalne zabójstwo w Słupsku. Podejrzany stanie przed prokuraturą
Brutalne zabójstwo w Słupsku. Podejrzany stanie przed prokuraturą